Ja zmysł artystyczny u kobiety. Lubię jej spontaniczne podejście do pędzla, gdy już nie wytrzymuje i musi kapać, a ona w tę pędy się odwraca, by farba nie skapła nie w to miejsce płótna, które artysta chciał, lecz trafiła w ten idealny, najważniejszy, pierwszoplanowy punkt malowanego obrazu...