Jedna z moich eks miała taką fantazję.
Wynająłem kiedyś apartament w Hiszpanii, polecieliśmy odpocząć, okolice wielkanocy.
Wbiliśmy na lokum, ona się szybko przepakowała i wybyła na jakiś czas z torbą. Ubrana po prostu w jeansy, adidasy itd.
Oczywiście umówiliśmy się o co chodzi, ale się nie spodziewałem do końca co się będzie działo.
W czasie jej nieobecności wziąłem prysznic, wbiłem się w bokserki i białą koszulę.
Po jakimś czasie pukanie do drzwi, otwieram a tam Ona. Przez duże O.
Makijaż prawie perfekcyjny, postarała się na ile się dało, duuuużo mokrej czerwonej szminki. Na szyi chocker, płaszcz, szpilki.
Zapraszam, wchodzi jak escort, buziek w policzek, mocne perfumy wchodzą w nozdrza.
Wymowny gest wyciągniętej ręki po kasę. Nie ma, więc umownie szybko portfel i karta, udawana płatność i jesteśmy w domu.
Płaszczyk w dół i... ona kompletnie naga, tylko pończochy i chocker na szyi.
Ja p***dolę, na samo wspomnienie mi się robi twardo