Przestaję się dziwić, że moja dziewczyna potrzebowała kilku spotkań, aby na spotkaniu wyluzować się na tyle aby dojść do orgazmu z innym, a po pierwszym spotkaniu z singlem na którym był jej seks z nim, dosłownie pierwsze co powiedziała do mnie jak od niego wyszliśmy to pytanie "czy to co się właśnie wydarzyło, nic u nas nie zmieni?".
Już nie raz przekonałem się o tym, że ludzie którzy na serio biorą odpowiedzialność za swoje deklaracje i przemyślą pięć razy zanim coś zadeklarują, to jest na tym świecie garstka i to właśnie była też obawa mojej dziewczyny, czy pomimo deklaracji że tego chcę "sytuacja mnie nie przerośnie".
Jak mogła mnie przerosnąć skoro sam tego chciałem i się na to zgodziłem. Wydaje się, że każdy dorosły człowiek powinien wiedzieć na co się decyduje. No jak widać nie każdy jest dorosły, pomimo posiadania dowodu osobistego

.