Boli, bo tak naprawdę to cios w nasze ego![]()
Oczywiście że w ego. To wynika z egoizmu - czyli "chcę dla siebie jak najlepiej, nie jest jak chcę, jestem załamany". Jak ktoś rozumie, że nie można drugiej osoby zmusić do pożądania czy miłości to bez problemu poradzi sobie z odrzuceniem.To nie jest cios w ego, ale to trzeba pokochać aby zrozumieć
Na dodatek przy zakochaniu rośnie poziom substancji odpowiedzialnych za to uczucie przyjemności, serotonina i nie pamiętam pozostałych. Gdy ktoś nam to przerywa, możemy czuć nawet dosłownie uczucie odstawienia. Podobno można mieć nawet fizyczne symptomy takiego bólu.Zawód miłosny wyrywa nam serce z piersi i rozwala je na kawałki. Oczywiście, ze boli bo mieliśmy nadzieje, plany, ulokowaliśmy w kimś uczucia. A jak ten ktoś je podeptał to nie wiemy co dalej, czujemy się mniej wartościowi, bo ktoś nie chciał naszej miłości.
Tak, oczekiwania. Nie powinno się ich mieć.Zawód miłosny wyrywa nam serce z piersi i rozwala je na kawałki. Oczywiście, ze boli bo mieliśmy nadzieje, plany, ulokowaliśmy w kimś uczucia. A jak ten ktoś je podeptał to nie wiemy co dalej, czujemy się mniej wartościowi, bo ktoś nie chciał naszej miłości.
To nie jest cios w ego, ale to trzeba pokochać aby zrozumieć
Wiecie, sygnały były i dobrze odczytywałem. Uśmiechy, przeciągłe, głębokie spojrzenia w oczy... I co, i powiedziała NIE. Nie powinno boleć, ale... może nie boli. Ale czuję się jakoś tak dziwnie. Najgorsze, że to trwało długo, za długo. Jak odpuściłem, to po miesiącu na nowo zaczęła mnie bombardować tą Waszą kobiecą bronią. Nie potrafiłem się temu niestety oprzeć...Tak boli, bo ulokowałeś to co masz najcenniejsze, czyli swoje uczucia w nieodpowiedniej osobie. Tylko i aż tyle. Następnym razem postaraj się lepiej odczytywać sygnały z tej drugiej strony i gdy będziesz miał wątpliwości, wycofaj się wcześniej.
A tak poza tym, to wirtualne przytulasy 🫶
Piątek wieczór, lepiej nie wyobrażaj sobie, co ona teraz robiCzy ktoś mi odpowie?
Może mało pocieszające, ale po czasie i kolejnych zawodach, na drugi dzień przechodzisz do normalnego trybu życia. Rozumiesz, że lepiej teraz niż gdyby taki numer miała odwalić w trudnej lub krytycznej sytuacji. Tak naprawdę ochroniła Cię przed dużo większą krzywdą z jej strony.[...] Oczywiście, ze boli bo mieliśmy nadzieje, plany, ulokowaliśmy w kimś uczucia. A jak ten ktoś je podeptał to nie wiemy co dalej, [...]
Czyżbyś też był ojcem?Mnie boli bo jest gdzies osoba za ktora oddalbym zycie bez mrugniecia okiem a jej to nawet nie obchodzi, ale pewnie kazdego boli z innego powodu
Czasem flirtujemy, a nie chcemy niczego poważnego. Jak daleko to zaszło?Wiecie, sygnały były i dobrze odczytywałem. Uśmiechy, przeciągłe, głębokie spojrzenia w oczy... I co, i powiedziała NIE. Nie powinno boleć, ale... może nie boli. Ale czuję się jakoś tak dziwnie. Najgorsze, że to trwało długo, za długo. Jak odpuściłem, to po miesiącu na nowo zaczęła mnie bombardować tą Waszą kobiecą bronią. Nie potrafiłem się temu niestety oprzeć...
Ciekawe, jednak potrafię myśleć o czymś innym niż porno.
Akurat jest spora grupa zwierząt, które mocno przeżywają żałobę po stracie partnera. Są apatyczne, nie chcą jeść itp.Boli bo tym się różnimy od zwierząt.
Podoba mnie się to zdanie. Uważam, że rozsądna partnerka/partner dokładnie tak powinni się zachować.Tak naprawdę ochroniła Cię przed dużo większą krzywdą z jej strony.