Wąchanie damskiej bielizny - niezły fetysz
Ale bardziej mnie kręcą żeńskie zapachy toaletowe. Wyobrażam je sobie, jak oglądam tą dziewczynę, która siedzi na WC i głośno robi kupę:
Bez urazy ,ale jak dla mnie ,jest to obrzydliweWąchanie damskiej bielizny - niezły fetyszAle bardziej mnie kręcą żeńskie zapachy toaletowe. Wyobrażam je sobie, jak oglądam tą dziewczynę, która siedzi na WC i głośno robi kupę:
Twoja żona to skarb. Po pierwsze pamięta o Twoich potrzebach a okres nie jest przeszkodą. Po drugie zdaje sobie sprawę z tego co potrafi zdziałać jej zapach. SuperJa uwielbiam zapach majtek mojej żony. Czasami jak żona ma okres i niema ochoty na zbliżenie że robi mi dobrze ręką a całodobowe majtki przystawia mi do nosa działa to na mnie niesamowicie odlotowo. Niekiedy robi inaczej siada mi nad twarza w majteczkach bym czuł jak pachnie a rączka jej zajmuje się moim sprzętem.
Zaakceptowała, ładnie powiedziałeś. Przecież każda kobieta wie że ten zapach to magnes. Twoja żona ma cię w garści a to że jej zapach cię rozbraja tylko potwierdza to o czym piszę.Na to akurat nie mogę narzekać. Ważne że zaakceptowała to że lubię jej zapach. Czasami gdzieś na wyjeździe to i dwudniowe przykładała mi do nosa zmuszając mnie do wąchanie. Tak samo działają na mnie jej stopy. Ale ma to te negatywne skutki bo jak się kochamy i czuję jej zapach to za szybko kończę.
Dokładnie takZaakceptowała, ładnie powiedziałeś. Przecież każda kobieta wie że ten zapach to magnes. Twoja żona ma cię w garści a to że jej zapach cię rozbraja tylko potwierdza to o czym piszę.
I pomyśleć, że za moich czasów zanim pojawiły się komórki, to jedyne co robiłem, to dzwoniłem na koszt sąsiadki z jej telefonu stacjonarnego.Mój fetysz, uwielbiam to, podkradam zalewam oddaje, często zalewam majteczki sąsiadki bo mam klucze od mieszkania podnieca mnie myśl że ma na sobie majteczki które zalalem i włożyłem do szuflady.
I co nie miałeś przypalu? Przecież na pewno widzi że majtki są brudne i sklejone.Mój fetysz, uwielbiam to, podkradam zalewam oddaje, często zalewam majteczki sąsiadki bo mam klucze od mieszkania podnieca mnie myśl że ma na sobie majteczki które zalalem i włożyłem do szuflady.
To tylko zaburzony, biedny człowieczek...A co to ma do rzeczy? Też mam pełnoletnią córkę i nigdy nie przyszłoby mi do głowy wąchać albo walić konia w jej majtki. Córka jest dla mnie aseksualna.
Mam dokładnie takie same zahamowania. Akceptuję jedynie zapach mojej Żony- to chyba magia feromonów i dopasowania chemicznegoJa czasami miałem ochotę w gościach powąchać majtki ale jakoś szybko mi przechodziło. Lubie tylko swojej partnerki![]()
Nie mam oporów, chętnie bym komuś sprawiła przyjemność poprzez sprzedaż majtekCiekawi mnie czy kobiety miały by opory przed sprzedażą noszonych majtek...
Jeżeli jest zaburzony, to może powinien się leczyć. Sam czasami lubię szczególnie przed seksem jak żona zdejmie majtki i da mi je do powąchania. Ale grzebać komuś w koszu na brudną bieliznę albo wąchać majtki córki to już gruba przesada.To tylko zaburzony, biedny człowieczek...
Masz taką możliwość. Są specjalne strony na których kobiety sprzedają swoje używane majtki i inne części garderobyNie mam oporów, chętnie bym komuś sprawiła przyjemność poprzez sprzedaż majtek![]()
Zazwyczaj zaburzone osoby nie widzą potrzeby leczenia. Ale w takich wypadkach od uzmysłowienia problemu jest jeszcze społeczeństwo (tzw. ostracyzm społeczny), choćby w postaci współuczestników forum. Ja jestem zawsze dumna gdy kazirodcze itp. wkręty nie pozostają bez reakcji, szkoda tylko, że są to tak pojedyncze osoby.Jeżeli jest zaburzony, to może powinien się leczyć. Sam czasami lubię szczególnie przed seksem jak żona zdejmie majtki i da mi je do powąchania. Ale grzebać komuś w koszu na brudną bieliznę albo wąchać majtki córki to już gruba przesada.