To po co sugerujesz, że niczego nie zaliczyłem?Nie liczę tego i przykro mi, ale mam takie samo zdanie jak większość. Nie musisz na każdym kroku tego pisać.![]()
To po co sugerujesz, że niczego nie zaliczyłem?Nie liczę tego i przykro mi, ale mam takie samo zdanie jak większość. Nie musisz na każdym kroku tego pisać.![]()
Chodziło mi o akcje bez kupowania seksu.To po co sugerujesz, że niczego nie zaliczyłem.
Aaaaa, dobra ok, to od razu mogłaś tak zaznaczyć, że o akcje bez kupowania seksu Ci chodzi, to bym się po raz kolejny się nie wychylał z moją Panią. No kurczę... dałem się podejść jak małe dziecko we mgle.Chodziło mi o akcje bez kupowania seksu.
Mój błąd, wybacz.Aaaaa, dobra ok, to od razu mogłaś tak zaznaczyć, że o akcje bez kupowania seksu Ci chodzi, to bym się po raz kolejny się nie wychylał z moją Panią. No kurczę... dałem się podejść jak małe dziecko we mgle.
Teraz się poprawię... no widzisz, nie miałem, ja jestem największy z największych przegrywów, aby coś zaliczyć (mieć akcje nie za kasę).Jesteś w tym samym wieku co ja, aż niemożliwe, że rówieśnik nigdy nikogo nie miał.Nawet największe przegrywy (w tym ja
) zaliczyły coś bez zobowiązań albo były w związku.
W porządku, to moja wina, naskoczyłem Cię i napisałem za szybko, to ja Cię przepraszam.Mój błąd, wybacz.![]()
Hola hola hola... Z większą częścią postu się zgodzę, ale nie z tym, że jesteś przegrywem! Jesteś ogarnięta i tylko dlatego dałem Ci się namówić na zwiedzanie "najgorszej" część Łodzi, inaczej byś nie zdobyła mojego zaufaniaNawet największe przegrywy (w tym ja)
Ale przyznaj, że Bałuty mają swój urok.Hola hola hola... Z większą częścią postu się zgodzę, ale nie z tym, że jesteś przegrywem! Jesteś ogarnięta i tylko dlatego dałem Ci się namówić na zwiedzanie "najgorszej" część Łodzi, inaczej byś nie zdobyła mojego zaufania![]()
Nie jesteś żadnym przegrywem, ani przegrywkąJesteś w tym samym wieku co ja, aż niemożliwe, że rówieśnik nigdy nikogo nie miał.Nawet największe przegrywy (w tym ja
) zaliczyły coś bez zobowiązań albo były w związku.
Nie wszyscy mają takie szczęście jak WyJesteś w tym samym wieku co ja, aż niemożliwe, że rówieśnik nigdy nikogo nie miał.Nawet największe przegrywy (w tym ja
) zaliczyły coś bez zobowiązań albo były w związku.
Może nie uwierzysz, ale są tacy, co w wieku 30 lat nigdy za rękę dziewczyny nie trzymali. W Łodzi może takich wielu nie ma, ale to przez mniej zmaskulinizowaną specyfikę miasta - emigranci zarobkowi i osadzeni mieli niewątpliwie na to wpływ. Ale jest jeszcze słoneczne Podkarpacie i są te zmaskulinizowane miasteczka na Śląsku. Ogólnie południe jest bardziej samotnicze, choć o miano epicentrum samotnictwa w Europie Podkarpacie rywalizuje z Suwalszczyzną.Jesteś w tym samym wieku co ja, aż niemożliwe, że rówieśnik nigdy nikogo nie miał.Nawet największe przegrywy (w tym ja
) zaliczyły coś bez zobowiązań albo były w związku.
To nie jest kwestia szczęścia tylko mindset. Ja się w ogóle nie uważam za atrakcyjną osobę, ale jak bym nie miała podejścia "a chuj, co mi szkodzi", to pewnie do tej pory bym nie miała nawet za sobą pocałunku, a na koncie mam nawet 7letni związek, da się.Nie wszyscy mają takie szczęście jak Wy![]()
Jesteś kobietą, kobieta zawsze kogoś pozna. Faceci mają dużo gorzej. I facetów jest więcej w zakresie wieku do 40 czy do 50 lat. Zawsze będzie sporo samotnych facetów.To nie jest kwestia szczęścia tylko mindset. Ja się w ogóle nie uważam za atrakcyjną osobę, ale jak bym nie miała podejścia "a chuj, co mi szkodzi", to pewnie do tej pory bym nie miała nawet za sobą pocałunku, a na koncie mam nawet 7letni związek, da się.
To prawda... Od razu wspomnienia z połowy/końcówki lat '90 odżywająAle przyznaj, że Bałuty mają swój urok.![]()
Tak, na pewno to że jestem z Łodzi, a nie z Sosnowca ma w chuj znaczenie, że uprawiałam seks.Może nie uwierzysz, ale są tacy, co w wieku 30 lat nigdy za rękę dziewczyny nie trzymali. W Łodzi może takich wielu nie ma, ale to przez mniej zmaskulinizowaną specyfikę miasta - emigranci zarobkowi i osadzeni mieli niewątpliwie na to wpływ. Ale jest jeszcze słoneczne Podkarpacie i są te zmaskulinizowane miasteczka na Śląsku. Ogólnie południe jest bardziej samotnicze, choć o miano epicentrum samotnictwa w Europie Podkarpacie rywalizuje z Suwalszczyzną.
To kim w takim razie jestem, skoro prawie wszyscy tu na forum mnie tak nazywają?Nie jesteś żadnym przegrywem, ani przegrywką![]()
Sam się tak zdefiniowałeś, nikt nie dał Ci takiej łatyTo kim w takim razie jestem, skoro prawie wszyscy tu na forum mnie tak nazywają?
No niestety... https://pomorska.pl/w-duzych-miasta...amotnoscia-z-wyjatkiem-torunia/ar/c1-17165717Może nie uwierzysz, ale są tacy, co w wieku 30 lat nigdy za rękę dziewczyny nie trzymali. W Łodzi może takich wielu nie ma, ale to przez mniej zmaskulinizowaną specyfikę miasta - emigranci zarobkowi i osadzeni mieli niewątpliwie na to wpływ. Ale jest jeszcze słoneczne Podkarpacie i są te zmaskulinizowane miasteczka na Śląsku. Ogólnie południe jest bardziej samotnicze, choć o miano epicentrum samotnictwa w Europie Podkarpacie rywalizuje z Suwalszczyzną.
Subiektywne odczucia w obiektywny sposób potwierdzają liczby. Wśród osób stanu wolnego mamy demograficzna wyrwę – brak około miliona kobiet. Ujmując rzecz obrazowo - na 126 borykających się z samotnością mężczyzn czeka zaledwie 100 kobiet. To fatalnie wróży przyszłości polskiej demografii, która i bez tego znajduje się w zapaści.
Problem braku kobiet dotyczy przede wszystkim mniejszych miejscowości i wsi, ale nie tylko – dotyka również większych miast. „Nadwyżką” poszczycić się może zaledwie 5 dużych polskich miast, przede wszystkim Warszawa (+5,3 proc.). W gronie tym (obok Lublina, Olsztyna i Krakowa) znalazł się również Toruń, choć tu przewaga pań wynosi już tylko 1 promil. Mocno pod kreską ulokowała się Bydgoszcz, w której niedobór pań sięga 8,2 proc. Co ciekawe w największym dołku znaleźli się panowie z aglomeracji śląskich. Stawkę zamyka Bytom i Sosnowiec, w których na znalezienie partnerki nie może liczyć co czwarty samotny mężczyzna.
Nie wmówisz mi tego, ktoś mnie tak nazwał kiedyś tu na forum, tylko już nie pamiętam kto.Sam się tak zdefiniowałeś, nikt nie dał Ci takiej łaty