• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Cuckold

Mężczyzna

Marcin 43

Erotoman
Ale ja nie oczekuję od Ciebie, że to zrozumiesz czy zaakceptujesz. Zastanawiałeś się jak to jest jak ktoś oprócz mnie uczestniczy w zadowoleniu mojej dziewczyny, to Ci to opisałem i chyba wyczerpałem temat.
Jasne, ale po prostu lubie podejmować próby zrozumienia interesujących mnie zjawisk, których nie rozumiem.
Liczyłem na to, że podejdziesz do rozmowy bez uszczypliwości i złośliwości.
Nie zauważyłem bym je stosowal. Powtarzasz mi to już kolejny raz.
Naprostuję jedynie, że ja jej nikomu nie oddaje do bzykania - tak by było, gdyby ona na takie coś chodziła sama. My w tym uczestniczymy razem i to nasz seks. Lubię jej fundować odlot na wszelkie możliwe sposoby i na taki też.
Oddajesz...Za swoją zgodą, swoim przyzwoleniem, na własnych oczach.
Pytanie czy ona lubi fundować tobie odlot na każdy możliwy sposób? Pytałem o to czy kręciłoby ją gdybyś ty bzykał inną na jej oczach? Bo widzisz....Nie zawsze jest tak, że to, co kręci ciebie, kręci też twoją partnerkę. Wy jesteście jednak dwoma odrębnymi istotami , mimo że opisujesz to tak jakbyście wszystko robili zgodnie ze sobą.
Kto wyszedł z inicjatywą cuckoldu? Jak to się u Ciebie zaczęło? Ona od razu się na to zgodziła?

Czy moglibyśmy zrezygnować? Może i moglibyśmy, ale po co? Jeśli Ty ze swoją żoną masz urozmaicony seks, wplatacie we wzajemne zabawy gadżety i różne formy seksu jak anal, oral....mógłbyś z tego zrezygnować i wrócić do seksu pod pierzynką przy zgaszonym świetle? Może i mógłbyś ale po co, jak obojgu Wam to co robicie sprawia radość i nakręca, niczym "picie jakiegoś energetyka czy sterydu by móc się doładować, bo normalne ćwiczenia nie wystarczają." - cytat z Ciebie ;).
No to co jest lepsze dla Ciebie, bo już nie wiem po twoim wywodzie......Seks z ukochaną sam na sam czy patrzenie jak bzyka ją inny?

Nie wiem co tam lubicie ze swoją żoną, ale niech tam będzie oral z finałem w usta. Weź sobie wyobraź, że nagle ktoś Ci zaczyna trajkotać, że jak możesz tak swojej żony nie szanować, że takie coś to robią tylko dziwki i jak tak jej robisz, to znaczy że taktujesz ją jak dziwkę, gdzie dla Was to jest normalna forma Waszego seksu w którym się kochacie i szanujecie. I taki ktoś by pytał, czy ona to robi bardziej dla Ciebie czy dla siebie, itd.
Mówię.. To nadal jest seks tylko z żoną. Dopuszczenie obcego faceta, w takiej formie jak cuckold, to przekroczenie jakiejś granicy, która była do tej pory nieprzekraczalna
Ok, jest to poza Twoimi horyzontami i tak pewnie zostanie, a ja Ciebie przekonywać nie zamierzam. Będziesz chciał coś wiedzieć, to mogę CI na to odpowiedzieć, ale też oczekuję wzajemnego szacunku w takiej rozmowie, bez sarkazmu, uszczypliwości i złośliwości.
Gdzie ja tu Cię obraziłem? Jesteś chyba ciut przewrażliwiony.
Kochamy się, nikogo nie krzywdzimy i uprawiamy taki seks jaki nam obojgu pasuje i jaki na sprawia radość.
Ok. Ciekawi mnie czy coś takiego wam się kiedyś czkawką nie odbije. Tak to się chyba mówi.
 
Mężczyzna

Warszawiak82

Nowicjusz
Gdzie mnie obraziłeś? Wiesz, nazywanie praktykowanej przeze mnie formy seksu dewiacją i przyrównywanie jej do zoofilii, pedofilii i nekrofilii ma wydźwięk jednoznacznie negatywny i obraźliwy.

Pytanie czy chwalę się tym przy wigilijnym stole, to zwykłe ironizowanie.

Do tego co zaczęliśmy realizować, doszliśmy razem - tak wiem, zaraz będziesz ironizować i dopytywać się, że nie prawda, bo ktoś musiał być pierwszy.

Zaczęło się od głośnych sąsiadów, którzy głośno się bzykali i kiedyś padło że fajnie byłoby na nich popatrzeć. I teraz uwaga - to ona zaproponowała żebyśmy założyli profil na portalu, gdzie szuka się towarzystwa do seksu. A dalej to już poszło. Pierwsze spotkanie 100%-owo równolegle, na drugim w czasie równoległych zabaw nie moje ręce wylądowały na cyckach mojej dziewczyny i to moja dziewczyna zachęciła mnie abym wymacał cycki tej drugiej dziewczyny. Na kolejnym spotkaniu było już wzajemne dotykanie i pieszczenie cipek.

Dla obojga nas to wszystko było pierwszy raz i razem odkrywaliśmy, że może być fajne i pozbawione zazdrości.

Na tym etapie pojawił się pomysł, aby zobaczyć jak to będzie, jak przyjemność będzie sprawiał jej ktoś bez mojego udziału i aby miękko wejść w temat, padł pomysł masażu erotycznego, ale zależało nam aby zrobił to prawdziwy masażysta, dla którego obcowanie z nagim ciałem to profesja i zawód. Takiego tez znaleźliśmy.

Czytam Twoje komentarze w różnych tematach o cuckold i widzę, że przez Twoje wypowiedzi przebija, że nie potrafisz pojąć, że można tego chcieć wspólnie, czerpać z tego radość i traktować jak własny seks, gdzie ten trzeci jest po prostu dodatkowym stymulantem dla pary. Za wszelką cenę każdemu starasz się udowodnić, ze albo jedno jest przez drugiego do tego zmuszane, albo że świadczy o niepewności faceta, albo że to jest sposób dziewczyny aby na legalu zdradzać.

Robię Ci porównanie, że i to co Ty robisz z żoną, też ktoś może uznać za perwersję, a Ty w kółko "ale to tylko seks z żoną", zupełnie nie rozumiejąc mojego tłumaczenia. Postawiłeś sobie gdzieś ścianę, za którą nie chcesz spojrzeć i zrozumieć, że granica perwersji dla każdego jest w innym miejscu i mam wrażenie, że nie starasz się zrozumieć osób o innych upodobaniach niż masz Ty. Swoje poglądy na seks uważasz za dogmat i prawdę objawioną.

W kwestii Twojego ostatniego pytania - bawimy się tak od dwóch lat, choć na przestrzeni tego czasu tych spotkań było ledwie kilka. Traktujemy to jako fajne urozmaicenie naszego seksu. Jej seks z kimś innym czy orgazm na masażu, był już ponad 1,5 roku temu i jeśli coś to u nas zmieniło, to tylko na plus.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Erotoman
Gdzie mnie obraziłeś? Wiesz, nazywanie praktykowanej przeze mnie formy seksu dewiacją i przyrównywanie jej do zoofilii, pedofilii i nekrofilii ma wydźwięk jednoznacznie negatywny i obraźliwy.
Tłumaczyłem to już. Nie zrozumiałeś jak widzę.
Jeszcze raz.....Każdy ma prawo ocenić wg własnych standardów i wartości jakieś zachowanie. To będzie tylko jego opinia. Ty zapierałeś się, że każdy ma prawo do swoich preferencji, a ja dałem Ci przykłady, że pewne zachowania nie są ok.
Pytanie czy chwalę się tym przy wigilijnym stole, to zwykłe ironizowanie.
Ok. Dobrze. Tłumaczyłem Ci o co mi chodziło, skoro sam napisałeś, że jesteś "dumny" z takiego seksu. Sprowokowałeś mnie nieświadomie do takiego ironicznego pytania. Potem zmieniłem je na mniejironiczne. Dla mnie, jeśli ktoś jest dumny z tego, co robi, to nie ma problemu by się tym chwalić.
Do tego co zaczęliśmy realizować, doszliśmy razem - tak wiem, zaraz będziesz ironizować i dopytywać się, że nie prawda, bo ktoś musiał być pierwszy.

Zaczęło się od głośnych sąsiadów, którzy głośno się bzykali i kiedyś padło że fajnie byłoby na nich popatrzeć. I teraz uwaga - to ona zaproponowała żebyśmy założyli profil na portalu, gdzie szuka się towarzystwa do seksu.
No i sam przyznałeś, że to była ona. Ok. Ciekawi mnie czy np miała wcześniej tj. Przed tobą takie doświadczenia, czy jest wyuzdana seksualnie, ma duże libido?
A dalej to już poszło. Pierwsze spotkanie 100%-owo równolegle, na drugim w czasie równoległych zabaw nie moje ręce wylądowały na cyckach mojej dziewczyny i to moja dziewczyna zachęciła mnie abym wymacał cycki tej drugiej dziewczyny. Na kolejnym spotkaniu było już wzajemne dotykanie i pieszczenie cipek.

Dla obojga nas to wszystko było pierwszy raz i razem odkrywaliśmy, że może być fajne i pozbawione zazdrości.

Na tym etapie pojawił się pomysł, aby zobaczyć jak to będzie, jak przyjemność będzie sprawiał jej ktoś bez mojego udziału i aby miękko wejść w temat, padł pomysł masażu erotycznego, ale zależało nam aby zrobił to prawdziwy masażysta, dla którego obcowanie z nagim ciałem to profesja i zawód. Takiego tez znaleźliśmy.

Czytam Twoje komentarze w różnych tematach o cuckold i widzę, że przez Twoje wypowiedzi przebija, że nie potrafisz pojąć, że można tego chcieć wspólnie, czerpać z tego radość i traktować jak własny seks, gdzie ten trzeci jest po prostu dodatkowym stymulantem dla pary. Za wszelką cenę każdemu starasz się udowodnić, ze albo jedno jest przez drugiego do tego zmuszane, albo że świadczy o niepewności faceta, albo że to jest sposób dziewczyny aby na legalu zdradzać.
Przecież pisałem, że pewne rzeczy trudno mi pojąć. Ciekawi mnie jakie cechy trzeba posiadać, co przeżyć w życiu jako facet i jako kobieta by uprawiać realnie cuckold. To jednak bardzo nietypowe zachowanie seksualne.
Robię Ci porównanie, że i to co Ty robisz z żoną, też ktoś może uznać za perwersję, a Ty w kółko "ale to tylko seks z żoną", zupełnie nie rozumiejąc mojego tłumaczenia. Postawiłeś sobie gdzieś ścianę, za którą nie chcesz spojrzeć i zrozumieć, że granica perwersji dla każdego jest w innym miejscu i mam wrażenie, że nie starasz się zrozumieć osób o innych upodobaniach niż masz Ty. Swoje poglądy na seks uważasz za dogmat i prawdę objawioną.
Jeśli ty uznasz mój seks analny z moją kobietą za perwersję czy zboczenie, to nie mam z tym problemu. Ok. To będzie po prostu twoje zdanie.
Wg mnie, ma to coś z perwersji i dewiacji i jestem w stanie zrozumieć taki punkt widzenia.
Ty jednak bardzo się bronisz z takim podejściem do cuckoldu, co wskazuje, że to ty masz zamknięty umysł na poglądy i podejście innych do takiego typu zachowania.
Ja uważam, że cuckold to dewiacja i mam do tego prawo, tak samo jak ty, że to nie jest dewiacja.
W kwestii Twojego ostatniego pytania - bawimy się tak od dwóch lat, choć na przestrzeni tego czasu tych spotkań było ledwie kilka. Traktujemy to jako fajne urozmaicenie naszego seksu. Jej seks z kimś innym czy orgazm na masażu, był już ponad 1,5 roku temu i jeśli coś to u nas zmieniło, to tylko na plus.
Ok.
 
Mężczyzna

obserwator_4

Cichy Podglądacz
Nie, ale bodajże w latach 60-tych XX wieku był za taką uznawany.
Aha! Czyli teraz jest normą! Bo dewiacja, to przecież odstępstwo od normy. Chyba, że się zbierze określone gremium, które stwierdzi, że zrobi wyjątek od ogólnej definicji dewiacji. Wtedy coś, co jest odchyłem od normy nie będziemy nazywali dewiacją. Dziękuję za "rozłumaczenie" :)
Problem w tym, że dewiacja ma obecnie pejoratywne zabarwienie i okładanie się takim pojęciem powoduje podobne odczucia, jak nazwanie kogoś debilem, bo ma np. IQ poniżej 110.
Uważam, że jeśli zaczynamy używać takich pejoratywnych określeń, to nawzajem narażamy się na wywołanie burzy. Więc zanim nazwiemy cuckold dewiacją, może warto popatrzeć na siebie i zerknąć, czy sami nie odbiegamy gdzieś od normy. Bo wtedy konsekwentnie powinniśmy przed lustrem powiedzieć "jestem dewiantem".
 
Mężczyzna

obserwator_4

Cichy Podglądacz
Jak ktoś chce oddawać swoją żonę żeby ruchał ją inny facet i jeszcze na to patrzeć, to niech sobie to robi, ale nie wmawiajcie ludziom, że to normalne, bo to dewiacja i nazywajmy rzeczy po imieniu.
To nie żaden "wyższy poziom zaufania" czy "otwarty umysł", bo to nie otwartą głowę trzeba mieć, tylko w niej nasrane.
W zasadzie sama wystawiłaś sobie tym postem laurkę. Na pewno trzeba NIE MIEĆ "nasrane". Do tego wystarczy być kulturalnym, żeby tak ładnie pisać.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Erotoman
Aha! Czyli teraz jest normą! Bo dewiacja, to przecież odstępstwo od normy. Chyba, że się zbierze określone gremium, które stwierdzi, że zrobi wyjątek od ogólnej definicji dewiacji. Wtedy coś, co jest odchyłem od normy nie będziemy nazywali dewiacją. Dziękuję za "rozłumaczenie" :)
No tak to już chyba jest oficjalnie. Istnieje coś takiego jak ICD-10 która określa naukową definicje dewiacji.
Jednakże każdy czlowiek ma też swoją definicję rzeczywistości i oceny tego, co się w niej dzieje.
Mogę kogoś nazwać debilem, bo obraża innych, albo nie wie kiedy był chrzest Polski albo ile jest 7 razy 9, ale oficjalnie nim nie jest, bo nikt mu nie zrobił testu IQ.
Problem w tym, że dewiacja ma obecnie pejoratywne zabarwienie i okładanie się takim pojęciem powoduje podobne odczucia, jak nazwanie kogoś debilem, bo ma np. IQ poniżej 110.
Uważam, że jeśli zaczynamy używać takich pejoratywnych określeń, to nawzajem narażamy się na wywołanie burzy. Więc zanim nazwiemy cuckold dewiacją, może warto popatrzeć na siebie i zerknąć, czy sami nie odbiegamy gdzieś od normy. Bo wtedy konsekwentnie powinniśmy przed lustrem powiedzieć "jestem dewiantem".
Jedno nie przeczy drugiemu.
Cyckold wg mnie to dewiacja. Tak ją nazywam ja. Dla mnie to perwersyjne odstępstwo od normy, bo praktykuje ją mała część społeczeństwa i wg mnie bazuje na kompleksach mężczyzn, co jest niezdrowe.

Ja nie piszę, że to debilizm. Twierdzę, że to dewiacja. Tak, ja to określam pejoratywnie, bo to nie jest dla mnie dobre i zdrowe zjawisko.
 
Mężczyzna

obserwator_4

Cichy Podglądacz
No tak to już chyba jest oficjalnie. Istnieje coś takiego jak ICD-10 która określa naukową definicje dewiacji.
Jednakże każdy czlowiek ma też swoją definicję rzeczywistości i oceny tego, co się w niej dzieje.
Mogę kogoś nazwać debilem, bo obraża innych, albo nie wie kiedy był chrzest Polski albo ile jest 7 razy 9, ale oficjalnie nim nie jest, bo nikt mu nie zrobił testu IQ.

Jedno nie przeczy drugiemu.
Cyckold wg mnie to dewiacja. Tak ją nazywam ja. Dla mnie to perwersyjne odstępstwo od normy, bo praktykuje ją mała część społeczeństwa i wg mnie bazuje na kompleksach mężczyzn, co jest niezdrowe.

Ja nie piszę, że to debilizm. Twierdzę, że to dewiacja. Tak, ja to określam pejoratywnie, bo to nie jest dla mnie dobre i zdrowe zjawisko.
No to jeszcze raz - czy dla Ciebie homoseksualizm to dewiacja? W Twoim własnym rozumieniu. Bo "praktykuje go mała cześć społeczeństwa" i bazuje na wsadzaniu w kakao, co jest "niezdrowe".
 
Mężczyzna

stroiczek

Dominujący
Ja nie piszę, że to debilizm. Twierdzę, że to dewiacja. Tak, ja to określam pejoratywnie, bo to nie jest dla mnie dobre i zdrowe zjawisko.
Zauważyłem, że lubisz oceniać innych, ich upodobania.
Ja nigdy nie oceniam innych na forum, nawet transwestytów i lesbijek. Nie oceniam innych pomimo tego, że wielokrotnie byłem nie tylko oceniany, ale i obrzucony zostałem inwektywami.
Nie będą oznaczać przez kogo, bo nie zasługują te osoby na takie dowartościowanie.
 
Mężczyzna

Warszawiak82

Nowicjusz
Tłumaczyłem to już. Nie zrozumiałeś jak widzę.
Jeszcze raz.....Każdy ma prawo ocenić wg własnych standardów i wartości jakieś zachowanie. To będzie tylko jego opinia. Ty zapierałeś się, że każdy ma prawo do swoich preferencji, a ja dałem Ci przykłady, że pewne zachowania nie są ok.

Ok. Dobrze. Tłumaczyłem Ci o co mi chodziło, skoro sam napisałeś, że jesteś "dumny" z takiego seksu. Sprowokowałeś mnie nieświadomie do takiego ironicznego pytania. Potem zmieniłem je na mniejironiczne. Dla mnie, jeśli ktoś jest dumny z tego, co robi, to nie ma problemu by się tym chwalić.

No i sam przyznałeś, że to była ona. Ok. Ciekawi mnie czy np miała wcześniej tj. Przed tobą takie doświadczenia, czy jest wyuzdana seksualnie, ma duże libido?

Przecież pisałem, że pewne rzeczy trudno mi pojąć. Ciekawi mnie jakie cechy trzeba posiadać, co przeżyć w życiu jako facet i jako kobieta by uprawiać realnie cuckold. To jednak bardzo nietypowe zachowanie seksualne.

Jeśli ty uznasz mój seks analny z moją kobietą za perwersję czy zboczenie, to nie mam z tym problemu. Ok. To będzie po prostu twoje zdanie.
Wg mnie, ma to coś z perwersji i dewiacji i jestem w stanie zrozumieć taki punkt widzenia.
Ty jednak bardzo się bronisz z takim podejściem do cuckoldu, co wskazuje, że to ty masz zamknięty umysł na poglądy i podejście innych do takiego typu zachowania.
Ja uważam, że cuckold to dewiacja i mam do tego prawo, tak samo jak ty, że to nie jest dewiacja.

Ok.
Czytam Twoje wypowiedzi tutaj i w innych tematach o cuckold i widzę, że podstawowa rzecz której nie potrafisz objąć swoją wyobraźnią, to to że ludzie mogli do tego dojść razem i razem wspólnie czerpać z tego radość.

Doszukujesz się kto wyszedł z inicjatywą, robisz psychoanalizy jaki mógł mieć w tym ukryty cel...dżizas.

We wszystkim o co pytasz pobrzmiewa nie ciekawość, ale chęć wykazania że to jest chore i jest dewiacją.

No i tak może nie związane wprost, ale tak dziś spostrzegłem...piszesz posty do 4:40 w nocy, a następnie zaczynasz postować o 7:29 i tak do teraz co kilka-kilkanaście minut - czy Ty na serio nie masz w życiu nic innego do roboty, tylko udowadniać ludziom, że jak robią w seksie coś czego Ty nie robisz, to są dewiantami? Masz jakieś poczucie misji?

Żyj i daj żyć innym. Swoimi pejoratywnymi ocenami naruszasz czyjąś przestrzeń i obrażasz. Nikt nie nazwał Ciebie ograniczonym czy uwstecznionym, bo nie praktykujesz zabaw w większym gronie, ale Ty rościsz sobie prawo do oceniania innych.

Zaczynam się zastanawiać, czy nie dyskutuję z jakimś internetowym trolem, który jedyne co ma na celu, to wzniecenie gównoburzy.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

żonaty 1

Seks Praktykant
Jeśli żona ma większe potrzeby i inny facet trochę pomoże to , w sumie to samo co mieć na przykład dwóch mężów albo facet dwie żony. W niektórych rejonach świata to coś normalnego i nikt nie nazywa tego dewiacja .
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry