Mam wrażenie, że niektórzy gdyby mogli, to chętnie zamieniliby sobie na twarzy nos z penisem, mogliby wtedy dumni jak pawie, prezentować całemu światu atrybut swojej męskości. A my kobiety wtedy mdlałybyśmy z wrażenia już na ulicach. Ci z małymi fiutami zamiast nosów, mieliby przejebane w takim świecie, bo ci z dużymi pewnie zorganizowaliby dla nich jakieś obozy zamknięte, żeby nie pałętali się z małymi po ulicach - kobiety wtedy mogłyby wybierać tylko spośród tych z wielkimi pałami, już nie liczyłyby się jakiekolwiek inne kryteria męskości - uwielbienie dla kobiecego ciała, inne atrybuty męskiego wyglądu, czy choćby wspaniały męski mózg. Duże pały rządziłyby ogólnoświatowo

