Ginekolog doświadczenia z gabinetu

[Magia2000]

no nie wierz co tu piszecie....ileż artykułów było gdzie ginekolog dopuścił się za wiele co do pacjentki. Magia200 tu nie chodzi o spuszczenie się na myśl o tym tylko o to co robią lekarze faceci względem pacjentek tzn jak nie kumasz to głupie gadki typu kiedy ostatni raz było, jak często, komentowanie ciała i waginy itp itd

No nie wiem, pytanie o częstotliwość współżycia, czy ostatni stosunek wydają mi się normalne.
Jeśli np. lekarz widzi jakieś podrażnienia, to warto wiedzieć czy to po niedawnym stosunku, czy inna przyczyna.

Na pewno nie chodzi o spuszczanie się na myśl o tym... zobacz o co jest pytanie w poście... chyba jednak za dużo porno ktoś się naoglądał...
Dla większości kobiet badanie nie jest niczym podniecającym i nie ma mowy o mimowolnych orgazmach.

Chciałem zapytać zatem nasze Drogie Panie czy miały może w gabinecie ginekologicznym jakieś niespodzianki… mimowolny orgazm, czy zbytnie podniecenie itd itp

 

[spinel0707]

No nie wiem, pytanie o częstotliwość współżycia, czy ostatni stosunek wydają mi się normalne.
Jeśli np. lekarz widzi jakieś podrażnienia, to warto wiedzieć czy to po niedawnym stosunku, czy inna przyczyna.

Na pewno nie chodzi o spuszczanie się na myśl o tym... zobacz o co jest pytanie w poście... chyba jednak za dużo porno ktoś się naoglądał...
Dla większości kobiet badanie nie jest niczym podniecającym i nie ma mowy o mimowolnych orgazmach.

Że co? Za dużo porno? Założę się głosowałeś na tuska
Pytanie o stosunki to dla ciebie spoko? To jest twoja prywatność. Ale widocznie nie dla ciebie i twojego mażą a może żony chuj wie I post nie jest o spuszczaniu się a o nadużyciach lekarzy względem pacjentek. Nigdy nie czytałaś o takich nadużyciach?

 

[Arno45]

Poprzedni post ubawił mnie, pewnie ze pytanie u ginekologa o współżycie, częstotliwość jest ok, to lekarz i jak jest profesjonalny to zapyta i nie ma w tym nic dziwnego a i nie kojarzę żeby Tusk miał w tym kierunku jakiej wypowiedzi.

 

[cd.Eve]

Że co? Za dużo porno? Założę się głosowałeś na tuska
Pytanie o stosunki to dla ciebie spoko? To jest twoja prywatność. Ale widocznie nie dla ciebie i twojego mażą a może żony chuj wie I post nie jest o spuszczaniu się a o nadużyciach lekarzy względem pacjentek. Nigdy nie czytałaś o takich nadużyciach?

Tak, też uważam, że pytanie o stosunki z ust ginekologa jest w porządku. Żona mówi, że zdarza się (jeżeli jest to uzasadnione) że lekarz o to pyta i też nie widzi w tym nic niezwykłego.
Aha, i nie rozumiem co z tym tematem może mieć wspólnego Tusk??? A tak na marginesie, gdybyś nie wiedział nazwisko piszemy z dużej litery.