W sumie to może nic szczególnego i całkiem „vanila”, ale ze znajomymi byliśmy umówieni na grę, w której każdy miał do odegrania jakąś rolę, no i też trzeba było się przebrać. No i jakoś tak wyszło, że przypadła mi rola kobieca. No, ale żeby nie było kabaretonu i chłopa przebranego za babę po prostu to poszedłem na całość, porządnie się przebrałem, peruka, makijaż, pełna profeska Nawet nogi do pończoch ogoliłem specjalnie. Było fajnie, może kiedyś bym to powtórzył dla zabawy.