Nie wrzucam wszystkich do jednego worka.. bo wiem iż różnie bywa. Ale ryzykować nie chce i nie zamierzam
Rozumiem, szanujęNie wrzucam wszystkich do jednego worka.. bo wiem iż różnie bywa. Ale ryzykować nie chce i nie zamierzam
Zupełnie obcej to nie.Czy panowie wylizalibyscie zupełnie obcą kobietę? Bo ja nie wiem...
Już podpiąłem opcję faceta z którym kobieta wcześniej rozmawiała internetowo, który wzbudza zainteresowanie i zaufanieZupełnie obcej to nie.
Taką, którą zdążyłem poznać i wypracować z nią jakąś relację, owszem.
Owszem, czysta i bez zbyt wielkich "motyli". nie musze znać, żeby lizać To nie romans, tylko potrzeba....Wiem, pytanie było do Pań. Ale gdyby je odwrócić. Czy panowie wylizalibyscie zupełnie obcą kobietę? Bo ja nie wiem...
Chociaż czasami mam taką fantazję związaną z kobiecą dominacją. Żona przyprowadza swoje koleżanki i znajome, których faceci nie chcą robić minetki i każe mi wylizywać im cipki. (to takie z fantazji, które na pewno nie będą zrealizowane )
Hehe jakie wymagania No właśnie cały urok w tym aby nie znaćOwszem, czysta i bez zbyt wielkich "motyli". nie musze znać, żeby lizać To nie romans, tylko potrzeba....
No ok, a takiemu co poznałaś internetowo?Tak całkiem obcemu jak w zapytaniu to nie.
Też nieNo ok, a takiemu co poznałaś internetowo?
No i zaniżyłaś dobrą średniąTeż nie
Dokładnie.Myślę że to nic złego,a ile przyjemnosci
Bliżej ci do nocy w parku? Jesteś odważna biorąc pod uwagę dziejszy światMiałam taką propozycję w dużej galerii i odrzuciłam.
Dziś raczej też bym odrzuciła ale już z duuuzym zastanowiem. Bo uważam że to nic złego ale gdzieś z tyłu głowy kotłują się myśli
- czy jest zdrowy
- pewnie będzie chciał odwdzięczenia się za co dziękuję bardzo
- czy mnie nie udusi tam.
Ale wbrew logice i bezpieczeństwu bliżej mi do zaakceptowania zaproszenia w nocy w parku niż w dzień w jakimś innym miejscu.
A wielkość galerii miała wpływ na decyzję?Miałam taką propozycję w dużej galerii i odrzuciłam.
Dziś raczej też bym odrzuciła ale już z duuuzym zastanowiem. Bo uważam że to nic złego ale gdzieś z tyłu głowy kotłują się myśli
- czy jest zdrowy
- pewnie będzie chciał odwdzięczenia się za co dziękuję bardzo
- czy mnie nie udusi tam.
Ale wbrew logice i bezpieczeństwu bliżej mi do zaakceptowania zaproszenia w nocy w parku niż w dzień w jakimś innym miejscu
Jednak chyba bardziej obawy o bezpieczeństwo mają wpływ na takie a nie inne decyzje, a nie obrzydzenie sensu stricteJedne kobiety, to lubią, inne to brzydzi. Zależy od kobiety, poziomu popędu, otwartości na takie rzeczy.
NieeA wielkość galerii miała wpływ na decyzję?
W sklepie skrzyżowaliśmy spojrzenie i jak wyszłam z niego to on poszedł za mną i się spytał czy może mi zadać pytanie. Mówię no dawaj a on czy może mi wylizać cipkę.Jak zareagowałaś w danym momencie?
Oburzona nie, zakłopotana też nie. To była szybka akcja. Ludzie mają różne potrzeby miał prawo zapytać więc nie widziałam powodu żeby rzucać się z pazurami , ale miałam też partnera wobec którego byłam lojalna więc takie akcje wtedy nie miały prawa bytu.Byłaś oburzona propozycją, zakłopotana?
Bo ja lubię adrenalinę i uwielbiam noc. Więc to się zazębia jakośSpotkanie w nocy w parku faktycznie jest wbrew logice i zaprzeczeniem tego co napisałaś
No np w parku nocą to jest szaloneZ upływającym czasem człowiek zaczyna często sobie zdawać sprawę, że im starszy tym mniejsza szansa na takie "okazje". Czasem po prostu warto podjąć ryzyko, dać się ponieść i przeżyć coś szalonego...
Czyli sama propozycja wywołała już w Tobie emocje. Myślę, że dobrze uznałaś i był to komplementW sklepie skrzyżowaliśmy spojrzenie i jak wyszłam z niego to on poszedł za mną i się spytał czy może mi zadać pytanie. Mówię no dawaj a on czy może mi wylizać cipkę.
A ja na to takie spokojne yy nie ? Spadaj ?
A on na to ok nie było tematu i się ulotnił.
Po chwili zauważyłam że trzęsą mi się ręce nie wiem czemu chyba się zestresowałam dana sytuacją i pierwsza myśl że to zboczeniec(teraz tak nie uważam) ale ostatecznie uznałam to za komplement.
KumamOburzona nie, zakłopotana też nie. To była szybka akcja. Ludzie mają różne potrzeby miał prawo zapytać więc nie widziałam powodu żeby rzucać się z pazurami , ale miałam też partnera wobec którego byłam lojalna więc takie akcje wtedy nie miały prawa bytu.
Ale szansa na to niezauważone uduszenie jakby większaBo ja lubię adrenalinę i uwielbiam noc. Więc to się zazębia jakoś
Jest hehe... nie da się ukryćNo np w parku nocą to jest szalone
To w którym parku się szwendasz nocami?Bo ja lubię adrenalinę i uwielbiam noc. Więc to się zazębia jakoś
No np w parku nocą to jest szalone
Myślę, że to mogłaby być fantazja którą chciałbym spełnić. Zapytać nieznajomą laskę czy mogę wylizać jej cipkę, a ona by się zgodziła...W sklepie skrzyżowaliśmy spojrzenie i jak wyszłam z niego to on poszedł za mną i się spytał czy może mi zadać pytanie. Mówię no dawaj a on czy może mi wylizać cipkę.
A ja na to takie spokojne yy nie ? Spadaj ?
A on na to ok nie było tematu i się ulotnił.
Po chwili zauważyłam że trzęsą mi się ręce nie wiem czemu chyba się zestresowałam dana sytuacją i pierwsza myśl że to zboczeniec(teraz tak nie uważam) ale ostatecznie uznałam to za komplement.