Przecież nic nie mówię złego, tylko notuję sobie
Notujesz? Czy my może o czymś tutaj nie wiemy? Nie chcesz nam coś powiedzieć?Przecież nic nie mówię złego, tylko notuję sobie
pewnie jest sporo rzeczy o których nikt nic nie wieNotujesz? Czy my może o czymś tutaj nie wiemy? Nie chcesz nam coś powiedzieć?
Niby szkoda, ale może lepiej niech tak zostaniepewnie jest sporo rzeczy o których nikt nic nie wie
Mam tak samoRajstopy i pończochy na kobiecych nogach wzbudzają u mnie jakieś inne zmysły haha
Co lepsze, jeżeli widzę kobietę, która normalnie nie byłaby w moich oczach atrakcyjna, ale ma na sobie rajstopy - automatycznie jest u mnie 10/10
To jest śmieszne, ale nawet na imprezie w klubie „uderzam” tylko do tych, które mają na sobie rajstopy
Też tak mamRajstopy mnie tak jarają że sam w nich chodzę
Albo zakneblować jak za dużo gadaKręcą wiem z doświadczenia. Są też przydatne jak chcesz któreś z kochanków przywiaxac do łóżka.
To można powiedzieć, że Wam się wyrównało, jedno z Was lubiKobieta w rajstopach zawsze przyciąga mój wzrok To mega podniecające, a czasami kiedy jestem nakręcony, też zakładam na cały dzień, aby na końcu się na nie spuścić. Za to moja kobieta nie lubi rajstop... :/
Niby taak... Trafić na kobietę która rozumie fetysz to jak wygrać w totka...To można powiedzieć, że Wam się wyrównało, jedno z Was lubi
Fetysze fajna sprawa tylko czasem ciężko się otworzyć bo nie jest łatwo o wszystkim mówić ale jak się trafi ktoś otwarty to jest ogieńNiby taak... Trafić na kobietę która rozumie fetysz to jak wygrać w totka...
Fetysze super poszerzają wachlarz możliwości "Przemycałem" mojej kobiecie takie treści, nawet nieco podbierałem jej "pachnącej" bielizny na wyjazd służbowy i wiedziała o tym, ale w najlepszym wypadku pozostawała neutralna. Fetysz jej absolutnie nie interesuje, więc już przestałem jej o tym mówić :/ Za to w przeszłości miałem taką fajną znajomą internetową przez kilka lat i to było super. Wysyłała mi swoją bieliznę, i do tego zadania jakie miałem wykonać - a była naprawdę pomysłowa Z perspektywy czasu muszę przyznać, że nigdy potem nie znalazłem kobiety choćby trochę tak zboczonej jak tamta...Fetysze fajna sprawa tylko czasem ciężko się otworzyć bo nie jest łatwo o wszystkim mówić ale jak się trafi ktoś otwarty to jest ogień
Napiszesz coś więcej o tych zadaniach, które miałeś wykonać?Fetysze super poszerzają wachlarz możliwości "Przemycałem" mojej kobiecie takie treści, nawet nieco podbierałem jej "pachnącej" bielizny na wyjazd służbowy i wiedziała o tym, ale w najlepszym wypadku pozostawała neutralna. Fetysz jej absolutnie nie interesuje, więc już przestałem jej o tym mówić :/ Za to w przeszłości miałem taką fajną znajomą internetową przez kilka lat i to było super. Wysyłała mi swoją bieliznę, i do tego zadania jakie miałem wykonać - a była naprawdę pomysłowa Z perspektywy czasu muszę przyznać, że nigdy potem nie znalazłem kobiety choćby trochę tak zboczonej jak tamta...
To było dobre 20 lat temu, miałem wtedy 20 parę lat i wszystko co mi wysyłała było dla mnie nowe (w sensie tego co można robić). Pamiętam np. że miałem kupić dla niej rajstopy, miałem je ubrać i w nich pochodzić, a w szczególności miałem wycierać w nie penisa, zrobić zdjęcia na dowód i wysłać je (te rajstopy) do niej. Potem ona w nich chodziła, i odesłała je z powrotem do mnie wraz z niespodzianką - z butelką w której był jej "złoty deszcz". Miałem go popijać bawiąc się tymi rajstopami (wąchać, spuszczać się na nie i zlizywać) i myśląc o niej. Generalnie wszystkie zabawy obejmowały jakiś element jej bielizny, albo butów. Z butami np. kazała mi najpierw jeden but wąchać przez godzinę, potem do drugiego miałem nasikać i wszystko wypić Albo kazała mi pojechać do lasu i masturbować się wąchając jej majtki i w chwili orgazmu wykrzyczeć jej imię Myślę że to ona ukształtowała moje podejście do seksu i sprawiła, że zwykły seks z kobietą (też fajny) to mimo wszystko jednak ciut za mało - czyli "trochę" mnie zwichrowała... Chyba nie byłem gotowy na takie jazdy, ale czy żałuję? Bynajmniej, cieszę się że mi się przytrafiłaNapiszesz coś więcej o tych zadaniach, które miałeś wykonać?
Ponieważ lubię kobiecą dominację, nawet podobają mi się te polecenia, może poza piciem moczu...To było dobre 20 lat temu, miałem wtedy 20 parę lat i wszystko co mi wysyłała było dla mnie nowe (w sensie tego co można robić). Pamiętam np. że miałem kupić dla niej rajstopy, miałem je ubrać i w nich pochodzić, a w szczególności miałem wycierać w nie penisa, zrobić zdjęcia na dowód i wysłać je (te rajstopy) do niej. Potem ona w nich chodziła, i odesłała je z powrotem do mnie wraz z niespodzianką - z butelką w której był jej "złoty deszcz". Miałem go popijać bawiąc się tymi rajstopami (wąchać, spuszczać się na nie i zlizywać) i myśląc o niej. Generalnie wszystkie zabawy obejmowały jakiś element jej bielizny, albo butów. Z butami np. kazała mi najpierw jeden but wąchać przez godzinę, potem do drugiego miałem nasikać i wszystko wypić Albo kazała mi pojechać do lasu i masturbować się wąchając jej majtki i w chwili orgazmu wykrzyczeć jej imię Myślę że to ona ukształtowała moje podejście do seksu i sprawiła, że zwykły seks z kobietą (też fajny) to mimo wszystko jednak ciut za mało - czyli "trochę" mnie zwichrowała... Chyba nie byłem gotowy na takie jazdy, ale czy żałuję? Bynajmniej, cieszę się że mi się przytrafiła
Miałem na początku opory, ale będąc maksymalnie nakręcony byłem w stanie je przełamać. Dzisiaj wydaje mi się że to nic takiegoPonieważ lubię kobiecą dominację, nawet podobają mi się te polecenia, może poza piciem moczu...
Jakbym miał taką w domu to bym ją ozłociłTo było dobre 20 lat temu, miałem wtedy 20 parę lat i wszystko co mi wysyłała było dla mnie nowe (w sensie tego co można robić). Pamiętam np. że miałem kupić dla niej rajstopy, miałem je ubrać i w nich pochodzić, a w szczególności miałem wycierać w nie penisa, zrobić zdjęcia na dowód i wysłać je (te rajstopy) do niej. Potem ona w nich chodziła, i odesłała je z powrotem do mnie wraz z niespodzianką - z butelką w której był jej "złoty deszcz". Miałem go popijać bawiąc się tymi rajstopami (wąchać, spuszczać się na nie i zlizywać) i myśląc o niej. Generalnie wszystkie zabawy obejmowały jakiś element jej bielizny, albo butów. Z butami np. kazała mi najpierw jeden but wąchać przez godzinę, potem do drugiego miałem nasikać i wszystko wypić Albo kazała mi pojechać do lasu i masturbować się wąchając jej majtki i w chwili orgazmu wykrzyczeć jej imię Myślę że to ona ukształtowała moje podejście do seksu i sprawiła, że zwykły seks z kobietą (też fajny) to mimo wszystko jednak ciut za mało - czyli "trochę" mnie zwichrowała... Chyba nie byłem gotowy na takie jazdy, ale czy żałuję? Bynajmniej, cieszę się że mi się przytrafiła