to już wiadomo od dawien dawna, dlatego ja już zrezygnowałem ze starań na zasadzie pokaż na ile Cię stać, jeśli nie widzę zainteresowania, to po prostu rzucam wszystko w diabłyKobiety są ekstremalnie uprzywilejowaną grupą, więc mogą wymagać. Jak jeden nie spełni wymagań to jest kolejnych 100 na jego miejsce.
Na myśl przychodzi mi związek jednego z najbardziej znanych ludzkości naukowca: Alberta Einsteina i jego pierwszej żony Milevy Marić. Poznali się na prestiżowej politechnice. Obydwoje ponadprzeciętnie inteligentni. Połączyła ich miłość do fizyki, o której mogli dyskutować bez końca.Co sądzicie o osobach sapioseksualnych?
Zwykle te "brzydkie kujonki" są najbardziej perwersyjne.Z drugiej strony, atrakcyjność intelektualna rzadko idzie w parze z seksualnym temperamentem.
Ja również, choć u mnie jest to jeszcze kwestia tego, że bez zaangażowania emocjonalnego nie ma pociągu seksualnego.Identyfikuję się jako osoba sapioseksualna i podobnych partnerów szukam.
Moje doświadczenia są zupełnie inne, co nie znaczy, że nie ma od tej reguły wyjątkówZwykle te "brzydkie kujonki" są najbardziej perwersyjne.
U mnie zawsze desperatki szły w eksperymenty, ostry seks, udawany gwałt, bdsm, a te ładne pruderyjne. To ma logiczny sens-niedobór seksu wyzwala takie rzeczy, dlatego zwykle faceci idą w perwersję.Moje doświadczenia są zupełnie inne, co nie znaczy, że nie ma od tej reguły wyjątków
W moim wypadku nie godziły się na coś, tylko same wychodziły z taką inicjatywą, po prostu mówiły że tak lubią i że tak chcą spróbować.Owszem, zdarzają się sytuacje kiedy zdesperowana kobieta godzi się na wszystko byle tylko mężczyzna był zadowolony
Ja mam podobnieIdentyfikuję się jako osoba sapioseksualna i podobnych partnerów szukam.
Ja nie wyobrażam sobie związku z kobietą, której jedyne hobby to makijaż i zakupy, pociąga mnie właśnie, jak ma ciekawe pasje. Tylko że takich jak ja to one mają już 10 na moje miejsceTeż jestem osobą sapioseksualną. Jak facet jest przystojny, stuprocentowo w moim typie ale głupi, to nic z tego nie będzie. Za to taki który na pierwszy rzut oka średnio mi się podoba, ale kiedy w miarę rozwoju znajomości, zaczynam odkrywać jaką jest wspaniałą osobą, serce zaczyna mi szybciej bić.
Ktoś czyta ci w myślach, jego riposty i sarkazm, poczucie humoru sprawiają, że masz gęsią skórkę, w sumie samo jego inteligentne spojrzenie wystarczy za wszystkie słowa. Jego elokwencja nie pozwala go zmanipulować, a czasami jego milczenie jest wymowniejsze niż byś chciała. I potrafi doprowadzić cię do łez, kiedy mówi prawdę.
A najważniejsze, że cię nigdy nie obrazi, bo jest na to za mądry.
Każdy kontakt jest dobry, jeżeli nie jesteś tylko mechanikiem "zwiazku"Miałem jakiś czas temu pewien problem ze znajomą kobietą. 20 lat się znamy, ale dopiero w zeszłym roku "wysypała się", że oprócz listy zalet, które były u mnie zbieżne z jej oczekiwaniami + sprawami lekko "kinky", na to wszystko nałożył się jej sapioseksualizm i długie rozmowy na tematy wszelakie. Niestety dla niej - kiedyś przegapiła moment kiedy mogła zawalczyć, a i ja oddaliłem się mocno geograficznie, więc kontakt był okazyjnie-zdalnie interrnetowy.