Mam tak samo, tyle że mnie to doprowadza do stanów lękowych i chandry.Ja mam stany depresyjne już od dawna, ostatnio się bardzo nasiliły. Głównie to wina tego, że jestem za dobra dla ludzi, a potem nikt tego nie docenia, i traktują mnie jak gówno. Większość ludzi jest raczej niewdzięcznych, a przynajmniej ja tak trafiamA że mam tendencję do przejmowania się wszystkim i przeżywania złego, to często wychodzę na tej dobroci jak Zabłocki na mydle.
Depresja na forum
- Rozpoczęty przez Aneta cuckold
- Rozpoczęty
Ja miałem trochę podobnie. Bycie dobrym i miłym dla innych, to wartość, a nie grzechTylko, że czasem i ono ma chore podstawy o czym my sami zwykle nie wiemy i to tam trzeba szukać źródła. Dobroć i grzeczność są wartościowe jeśli są świadomym wyborem, a nie czymś do czego pcha cię jakaś wewnętrzna siła. I uwierz, że wtedy człowiek przejedzie się na tym dużo mniej razy. Wiem, że to brzmi przewrotnie
Dobrze mówisz
Możemy o tym pogadać dalej na pw 
Norma. I da się tak funkcjonować latami wypalając swoje zasoby emocjonalne. A jak te się skończą, to to gówno zabiera się za ciało
Duszności, rozmaite bóle i całkowity brak napędu. Człowiek wieczorem robi do termosu kawę, żeby zwlekając się z łóżka łykanąć i mieć siłę wstać zaparzyć tą poranną. A do umycia zębów zbiera się jak kopania rowów. Absolutnie nikomu nie życzę.Odezwę się, jak przysiądę na spokojnie ☺Dobrze mówisz
Depresji nie mam, przynajmniej tak myślę 
. Raczej mam nadmiar libido i szukam ciągle czegoś nowego żeby jakoś się zaspokoić.
. Raczej mam nadmiar libido i szukam ciągle czegoś nowego żeby jakoś się zaspokoić. Nie wiem ile macie lat, ale z wiekiem przychodzi mądrość co do ludzi. Też kiedyś byłem miły, uprzejmy i zawsze służyłem pomocą. Wiele osób określało się moimi przyjaciółmi. Do pierwszego razu kiedy ja czegoś potrzebowałem jak zacząłem ich traktować tak jak oni mnie to nagle okazało się że moim jedynym przyjacielem jest moja żona (dobrze trafiłem). Z tym że ja njie mam już problemu z brakiem przyjaciół. Po przeczytaniu kilku książek wszedłem na wyzazy poziom, mianowicie mam teraz WNW - czyli wyjebane na wszystko. Może nie do końca na wszystko, ale ludzi traktuję tak jak oni mnie od samego początku, dzięki temu nie tracę czasu na fałszywych znajomych którzy chcą mnie wydymać. Ok, ale to temat o depresji a ja jej w sumie nie mam
Jestem aktualnie osobą na 70% wypaloną pod względem wszystkiego, a jestem w dość młodym wieku. Po przeprowadzeniu się w nowe miejsce dopiero po roku zacząłem poznawać ludzi(w sensie jacy są ludzie, których się nie zna od początku życia, szkoły, sportu). Parę osób, które poznałem są dla mnie dobre i wspomagają mnie jednakże są tacy co się tylko karmią(najczęściej pracodawcy). Progresuję dość prężnie, ale w lepszych firmach potrzebują "doświadczenia" co z tego, że zdobywam je 300% szybciej niż zwykła osoba- nie ważne. Trudno trzeba zacisnąć zęby i iść przez to gówno z podniesioną głową.
Przed przyjazdem borykałem się z depresją i wciąż czasami mam jej skutki to poprzez niespełnienie swoich karier i popadanie w głupie nałogi, a potem rozliczanie się w własnej głowie przez stracony czas i nie wypowiedziane słowa.
Lepiej mówić to co ślina niesie na język i się nie gryźć bo musimy pokazać siebie inaczej walcząc ze sobą pogarszamy tylko swoją psychikę- bo mamy z tyłu głowy ciągle słowo "co gdyby, a gdyby jak, a może jakbym" no nie lepiej mówić.
Ostatnio trochę przechodzi przeze mnie stan wyciszenia seksualnego, ponieważ z jedną z koleżanek trafiłem do łóżka i trochę rozpalił się między nami romans jako, że ja od tej właśnie rzeczy strasznie szybko potrafię się uzależnić to wydaje mi się, że koleżanka też... dzisiaj z nią o tym rozmawiałem i chciałem usłyszeć słowa co chce dalej z tym robić. Stwierdziła smutnym głosem, że nie chce dalej i koniec, powiedziałem, że nie ma sprawy i będzie tak jak ona chce, ale w głębi duszy myślę, że też powiedziała to z bólem.
Męczy mnie ta sprawa, albo męczyła bo długie noce spędzone razem były fantastyczne i po prostu wracanie do tej osoby na noc oraz po prostu spanie w objęciach dawały dużo, a teraz nastał koniec.
Szczerze ubolewam bo zawsze kiedy razem spaliśmy ona i ja byliśmy w dobrym humorze na następnych kilka dni. I łapie mnie taka depresja czemu zrezygnowała wydaję mi się, że mogła się zauroczyć(i poza wspólnymi spotkaniami reagowała bardzo negatywnie na mnie), a jeśli tak to rozumiem jej wybór bo potem robi się ciężko.
Przed przyjazdem borykałem się z depresją i wciąż czasami mam jej skutki to poprzez niespełnienie swoich karier i popadanie w głupie nałogi, a potem rozliczanie się w własnej głowie przez stracony czas i nie wypowiedziane słowa.
Lepiej mówić to co ślina niesie na język i się nie gryźć bo musimy pokazać siebie inaczej walcząc ze sobą pogarszamy tylko swoją psychikę- bo mamy z tyłu głowy ciągle słowo "co gdyby, a gdyby jak, a może jakbym" no nie lepiej mówić.
Ostatnio trochę przechodzi przeze mnie stan wyciszenia seksualnego, ponieważ z jedną z koleżanek trafiłem do łóżka i trochę rozpalił się między nami romans jako, że ja od tej właśnie rzeczy strasznie szybko potrafię się uzależnić to wydaje mi się, że koleżanka też... dzisiaj z nią o tym rozmawiałem i chciałem usłyszeć słowa co chce dalej z tym robić. Stwierdziła smutnym głosem, że nie chce dalej i koniec, powiedziałem, że nie ma sprawy i będzie tak jak ona chce, ale w głębi duszy myślę, że też powiedziała to z bólem.
Męczy mnie ta sprawa, albo męczyła bo długie noce spędzone razem były fantastyczne i po prostu wracanie do tej osoby na noc oraz po prostu spanie w objęciach dawały dużo, a teraz nastał koniec.
Szczerze ubolewam bo zawsze kiedy razem spaliśmy ona i ja byliśmy w dobrym humorze na następnych kilka dni. I łapie mnie taka depresja czemu zrezygnowała wydaję mi się, że mogła się zauroczyć(i poza wspólnymi spotkaniami reagowała bardzo negatywnie na mnie), a jeśli tak to rozumiem jej wybór bo potem robi się ciężko.
Też tak mam.Ja mam stany depresyjne już od dawna, ostatnio się bardzo nasiliły. Głównie to wina tego, że jestem za dobra dla ludzi, a potem nikt tego nie docenia, i traktują mnie jak gówno. Większość ludzi jest raczej niewdzięcznych, a przynajmniej ja tak trafiam
Dla mnie to niepojęte, że w np w pracy lepszą pozycję zajmują lenie, plotkarze i chore toksyki, a osoby naprawdę pracowite i niekonfliktowe są niedoceniane i gorzej traktowane.
Ja się nigdy nie pogodzę z tym, że świat jest taki niesprawiedliwy, to jest okropne
Ale na szczęście są jeszcze osoby, które są w porządku, i mogą się wymienić dobrym słowem, tylko na takich trzeba się koncentrować.
Był, jest i będzie niesprawiedliwy.Ja się nigdy nie pogodzę z tym, że świat jest taki niesprawiedliwy, to jest okropne
Trzeba ten fakt przyjąć do wiadomości, ale nie oznacza to oczywiście, że mamy się godzić z tym, że jesteśmy niesprawiedliwie traktowani, czy to wśród znajomych, w rodzinie czy w pracy. Ja np jestem cierpliwa do czasu, a potem narasta bunt i nie pozwalam, by ktoś naruszał moją godność czy komfort psychiczny. Trzeba się szanować, bo nikt inny tego nie zrobi za ciebie.
Slyszalem ze najlepsza metoda walki z depresja to alkohol. Ale trzeba byc konsekwentnym i pic codziennie a nie ze dzis jestem zmeczony, jutro odprawiam msze, pojutrze skacze na mamucie w Obersdorfie…
A tak serio jesli masz depresje, podejrzewasz ze mozesz miec depresje, chcesz miec depresje bo znajomi maja - idz do psychologa. Samo otwarcie sie i wyrzucenie z siebie calego syfu ktory w tobie tkwi - diametralnie ci pomoze. Do tego uzyskasz pomoc w ksztaltowaniu swoich mysli w inny sposob niz: ”jestem chujowy” tylko ”dlaczego mysle ze jestem chujowy?, czy to przez ta ruda pipe z podstawowki?! Zajebie jej!”
To tylko forum o ruchaniu a ja jestem tylko randomowym koniobijem z internetu ALE serio ludzie - idzcie do psychologa jesli macie problem. Bo bedzie tylko gorzej.
trust me, I am en engineer.
A tak serio jesli masz depresje, podejrzewasz ze mozesz miec depresje, chcesz miec depresje bo znajomi maja - idz do psychologa. Samo otwarcie sie i wyrzucenie z siebie calego syfu ktory w tobie tkwi - diametralnie ci pomoze. Do tego uzyskasz pomoc w ksztaltowaniu swoich mysli w inny sposob niz: ”jestem chujowy” tylko ”dlaczego mysle ze jestem chujowy?, czy to przez ta ruda pipe z podstawowki?! Zajebie jej!”
To tylko forum o ruchaniu a ja jestem tylko randomowym koniobijem z internetu ALE serio ludzie - idzcie do psychologa jesli macie problem. Bo bedzie tylko gorzej.
trust me, I am en engineer.
Dobrze powiedziane. Trzeba tylko dodać - do dobrego psychologa bo tych z NFZ to można na śmietnik. Nie wiem czemu tak przejmujecie się opinią innych. W sumie wiem, też tak miałem, chciałem być lubiany i akceptowany. Ale wierzcie, lepiej mieć wąskie grono znajomych złożonych z ludzi którzy jie obrażają się na prawdę niż szerokie grono przed którym ciągle trzeba grać, zakładać maskę. Jak to powiedział o mnie pewien mądry gość - kariery w polityce nie zrobisz bo mówisz co myślisz. Taki jestem i mam WNW na tych którzy tego nie rozumieją. W pracy jestem ogólnie lubiany za kilka cech - nie robię sobie szmaty z pyska (jak coś obiecam to choćbym staczki miał dostać to to spełnię, czy jest to kara czy nagroda), ogólnie staram się odnosić z szacunkiem do każdego, przynajmniej na początku. Jeśli stwierdzę że ktoś na mój szacunek nie zasługuje bo to debil, zmieniam swój stosunek do niego ale dalej mówię co myślę. Moje dzieci mówią że zmieniłem się na lepsze, nie denerwuję się tak często, częściej się uśmiecham i robię psikusy w domu domownikom. Żona też to zauważyła. Myślę że pomaga trochę zastanowienia się nad sobą w odpowiednich warunkach, dla mnie idealna jest nocna wachta podczas rejsu pod żaglami. Wtedy jest naprawdę cicho, słychać tylko wiatr świszczący w żaglach i szum rozcinanej dziobem wody. Jest dużo czasu na myślenie, wtedy sobie przeklikuję w głowie ważne dla mnie sprawy. Po pierwszym rejsie żona nie mogła mnie poznać, była zachwycona moją zmianą. Może też musicie znaleźć taki swój świat i pomyśleć nad sobą?
psycholog nie zawsze jest wstanie pomóc, już nie mówiąc o NFZ... bylem u 2, a trzeci wysłał mnie do psychiatry aż do szpitala psychiatrycznego bo jak stwierdził ,,jestem trudnym przypadkiem,,. Bylem wychowywany przez materialistów, którzy nic nie mieli a chcieli być kimś nawet olewając swoje własne dzieci, więc teraz nie dziwie się ze mam w sobie wyrośnięte drzewo materializmu bo jest mi ciągle za mało i nikt już tego nie zmieni - ani partnerka, ani zona, ani dzieci. Zgniłe, patologiczne środowisko zrobiło swoje.
Że tak powiem, pierdilisz smutki. Też wyrosłem w rodzinie gdzie się nie przelewało, rodzice cały czas oszczędzali bo trzeba się było pokazać w odpowiednich momentach. Wszystko zależy od ciebie, trzeba to sobie tylko uświadomić. To co piszesz to usprawiedliwienie na własną słabość. Wiem że każdy jest inny, moja żona też ma problemy z niską samooceną i musi ciągle sobie i innym udowadniać że stać ja na więcej. Wkurza mnie to i walczę o to żeby w końcu była niezależna od otoczenia. Pomału się udaje, wręcz chyba w końcu jest przełom. Ale trwalo to 20 lat. Po pierwsze trzeba się otaczać ludźmi którzy, czasem może i mocnym słowem, ale nas wspierają i zależy nam na nas. A reszta niech się wali na cycki
Uwielbiam Twój styl
Lekarz, to w cięższym przypadku rzecz oczywista. Ale mimo wszystko mówić warto. Moja opinia. Nawet tutaj Przecież to jest prawie oczywiste, że większość ludzi jest tutaj, bo coś ich gryzie 
Co do alko, próbowałem tej terapii, ale wyraźnie zabrakło mi woli i konsekwencji w działaniu Ale ja jestem tylko rozlazłym humanistą z deficytami w planowaniu i realizacji założeń 
szowinizm - dlaczego nie na penisa?
Może być na penisa, mam WNWszowinizm - dlaczego nie na penisa?
to nie zrzucaj na kobietyMoże być na penisa, mam WNW
ps. Już odpływasz w stronę zachodnio–północny zachód
Do Norwegii? A po cholerę? Tam jest zimnoto nie zrzucaj na kobiety
ps. Już odpływasz w stronę zachodnio–północny zachód
Cociaz z drugiej strony nie ma złej pogody na żeglowanie, są tylko słabe charaktery
Nie, nie, lepiej się tam nie wybieraj. Zimno sprawia, że łatwiej wpaść w depresję. I to nie dlatego że kobiety mają wiele warstw ciuchów na sobie (naukowo udowodnione zimno= większa podatność na depresję)Do Norwegii? A po cholerę? Tam jest zimno
Podobne tematy
| Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
|---|---|---|---|---|
| Q | Negatywne uczucia po wytrysku - depresja? | Porady seksualne | 16 | |
|
Fantazje o użytkownikach forum :D | Fantazje erotyczne | 81 | |
| F | Dominy na forum | Fetysze i perwersje | 5 | |
| S | Najstarszy najstarsza na sex forum jest ktoś . | Ogłoszenia | 13 | |
| K | Niemieckie forum Amateurpin - jest moc | Seks | 8 |
Podobne tematy
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.