No pewnie, lepiej nie krytykować, nie doszukiwać się wad, drugiego dna, nie myśleć i nie rozważać, a potem 90% relacji, związków jest wypełnione pustką, fałszywymi emocjami, nudą, przyzwyczajeniami, niezrozumieniem i wypaleniem, odmiennością charakterów, pragnień.
Gusta i guściki
- Rozpoczęty przez tessa
- Rozpoczęty
Skąd masz te dane?
Nie. Nigdy.
Tessa santo subito!
Dla mnie ujmuje, to rzutuje na ich charakter, na to jak się będą zachowywać w stresogennych sytuacjach, jak będą pokonywać niewygodne problemy.To, że są nerwowi i przeklinają ujmuje ich wartości jako ludziom...? Chyba nie chcę już w to dalej wchodzić, bo tylko dowiem się jeszcze czegoś, czego wcale nie chciałabym wiedzieć...
[i po huk się Ada odzywałaś?]
No dobrze, ale przecież z pewnością sama w życiu błądziłaś i uczyłaś się na błędach bądź nie, niekiedy z pewnością też byłaś źródłem problemów mniejszych lub mniejszych. Sytuacje stresogenne przechodzi się gorzej lub lepiej i nie da się zaprogramować na radzenie sobie z nimi za każdym razem wzorowo.
Ale ja nie potrzebuje faceta, który nie umie panować nad emocjami i językiem, do życia we dwoje trzeba odpowiedzialności, rozwagi, inteligencji. Niepotrzebny mi choleryk, który będzie panikował, zamiast działać sprawnie i inteligentnie. Niestety, ale teraz większość meżczyzn to niezaradne emocjonalnie jednostki.
Uogólnienia bez pokrycia.
Tak? To świetnie.
Tessa, wiem, że jesteś ogarniętą babką, wielokrotnie to podkreślałaś, ale czy nie myślałaś o zasięgnięciu pomocy z zewnątrz, by w trochę inny sposób spojrzeć na świat i ludzi dookoła, a co za tym idzie, podjąć chociaż jedną próbę wyjścia z tego osamotnienia, w którym się znalazłaś?
Uważam, że baba bez wąsa to jak żołnierz bez karabinu.
No właśnie, i to najrozsądniejsza sugestia, jaką można było się w tej sytuacji podzielić.
Wiecie co, czuję się szczęśliwą osobą, nie wiem skąd te daleko posunięte sugestie, że jestem osamotniona. Mam mnóstwo zajęć i rzeczy do robienia i naprawdę osoby z neta, nie mające pojęcia kim jestem, nie są uprawnione do podsuwania mi glupich pomysłów. Dla odmiany warto przyjrzeć się swojemu życiu i temu, czy czasami Wam się nie przyda w nim zmiana. Bo to, że się ktoś wypowie raz czy dwa na forum odnośnie swoich losów, nie oznacza, że jesteście kompetentni, żeby wyznaczać komuś ścieżki życiowe. Trochę zdrowego rozsądku co do Waszej inteligencji by się przydało, mili Państwo
gdyby nie to, że wiem że to zwyczajna prowokacja (sprzeczne informacje i sama powiedziałaś rzeczy dające podstawy do wniosków Ady) stwierdziłabym że: 1. jesteś zwyczajnie chamska (bo to już nie bycie miłym lub nie), 2. bardzo Cię bolą niektóre celne uwagi 3. zwyczajnie jesteś mocno zgorzkniała, i nieźle grasz że samotność Ci pasuje (choć czasami niechcący coś się wyrwie).
Ale ponieważ to jest prowokacja, to poczytam kto jeszcze się na to załapie.
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.