Podniecająco brzmi...Parę dni temu. Nie nazwałabym tego lodem, bardziej facefuck. Gdyby ktoś jeszcze niedawno mi powiedział, że tak bardzo to polubię, to zabiłabym śmiechem.
Podniecające jest czucie na ściance gardła tego impetu, z jakim następuje spust.Podniecająco brzmi...
Każdy facet marzy żeby mieć taką zajefajną koleżankę. Farciarz z tego twojego kolegi3 dni temu z połykiem koledze
Wszyscy mamy choć jedną koleżankę, z którą znamy się od piaskownicy. Chyba pierwszy raz słyszę o tak dobrej koleżance, która po przyjacielsku robi loda z połykiem. Niesamowite, i cudowne zarazemmój najlepszy przyjaciel od piaskownicy
singleWszyscy mamy choć jedną koleżankę, z którą znamy się od piaskownicy. Chyba pierwszy raz słyszę o tak dobrej koleżance, która po przyjacielsku robi loda z połykiem. Niesamowite, i cudowne zarazem
A ze zapytam, jesteście singlami czy macie swoich partnerów życiowych na zewnątrz waszego koleżeń
Aaaaaa pomagacie sobie wzajemnie w potrzebiesingle
nom czasem się umówimy na sexAaaaaa pomagacie sobie wzajemnie w potrzebie
Prawdziwi z krwi i kości FWB od czasów piaskownicynom czasem się umówimy na sex
Szacun, bo dla mnie takie miejsce by było aseksualneMoje ostatnie obciąganie nie należało do normalnych,raczej odbywało się w ekstremalnych warunkach.Byłam na wsi ,koleżanka miała urodziny,ona mieszka w nowym domu,który nie jest jeszcze w pełni wykończony.Impreza fajna,poznałam faceta i zachciało nam się pobaraszkować.Wyszliśmy z parteru i poszliśmy na strych,a tam kompletny mrok , bałagan piach czy żwir,jednak pożądanie wzięło górę,trochę się całowaliśmy ,potem kucnęłam i wzięłam mu do buzi,trwało to trochę dłużej niż planowałam ,więc uklękłam.Nie wiem co tam było na podłodze,takie drobne ostre kamyczki,nie czułam się komfortowo,ale dalej robiłam swoje,minęło chyba z dziesięć minut ,zanim doszedł w moich ustach.Po wszystkim,trochę się ogarnęliśmy a że było ciemno,wiele nie widziałam,myślałam że jest wszystko ok,a nie było...
Wróciliśmy na imprezę no i okazało się że mam podarte pończochy a pod nimi odciśnięte czerwone kolana....masakra.
Nikt nic nie zauważył ,no może paru facetów,bo potem się uśmiechali i patrząc na nas coś szeptali...
Po wszystkim zmieniłam pończochy na rajstopy....
Jak czytam takie komentarze to żałuję że jestem domownikiem i mnie takie zabawy ominęłyMoje ostatnie obciąganie nie należało do normalnych,raczej odbywało się w ekstremalnych warunkach.Byłam na wsi ,koleżanka miała urodziny,ona mieszka w nowym domu,który nie jest jeszcze w pełni wykończony.Impreza fajna,poznałam faceta i zachciało nam się pobaraszkować.Wyszliśmy z parteru i poszliśmy na strych,a tam kompletny mrok , bałagan piach czy żwir,jednak pożądanie wzięło górę,trochę się całowaliśmy ,potem kucnęłam i wzięłam mu do buzi,trwało to trochę dłużej niż planowałam ,więc uklękłam.Nie wiem co tam było na podłodze,takie drobne ostre kamyczki,nie czułam się komfortowo,ale dalej robiłam swoje,minęło chyba z dziesięć minut ,zanim doszedł w moich ustach.Po wszystkim,trochę się ogarnęliśmy a że było ciemno,wiele nie widziałam,myślałam że jest wszystko ok,a nie było...
Wróciliśmy na imprezę no i okazało się że mam podarte pończochy a pod nimi odciśnięte czerwone kolana....masakra.
Nikt nic nie zauważył ,no może paru facetów,bo potem się uśmiechali i patrząc na nas coś szeptali...
Po wszystkim zmieniłam pończochy na rajstopy....
No niestety, w domu ciężko kogoś poznać...Jak czytam takie komentarze to żałuję że jestem domownikiem i mnie takie zabawy ominęły
da się przez internet, ale nie ma klimatu spontanicznego obciąganiaNo niestety, w domu ciężko kogoś poznać...
No właśnie ,cyberek nie dorówna relacji na żywoda się przez internet, ale nie ma klimatu spontanicznego obciągania
nawet, umówione spotkanie na żywo przez internet to już raczej nie to samo , ale przyjemnie poczytać takie opowieści i pofantazjowaćNo właśnie ,cyberek nie dorówna relacji na żywo