A bycie samolubem w sprawach seksu i odczuwania przyjemności jest konieczne. Bo wtedy szukasz odpowiedniej osoby aż ja znajdziesz. A nie skusisz się na kobietę pasującą Ci tylko w pewnej części. Nawet ja jej pasuję, daję jej to co ona potrzebuje, ale ona nie dopuszcza czegoś co mnie kręci i czego ja chcę, to w końcu czując niedosyt będę coraz większe pretensję miał. Ze ja jej daję a ona czegoś nie chce mi zrobić, bo ją to obrzydza. Więc szukam dotąd aż znajdę idealną. I wtedy jestem zaspokojony w pełni, tym samym odwdzięczam się jej. A zgranie w seksie może być podstawą bardziej udanego związku niż miłość, która na początku moze raduje serce, ale często nie radzi sobie w momencie gdy popęd mamy kompletnie inny. Seksuolog nie zawsze pomoże, jeśli ona nie ma dużych potrzeb seksualnych to przeciez wbrew sobie też nie będzie się zmuszać. Jej wystarczy emocjonalne porozumienie dusz żeby dalej ten związek trwał. A ja chcę orgazmów, potrzebuje to też nie mogę ze względu na nią sobie tego odmówić