Nie lubię dzieci i nawet gdybym miał okazję zrobić, to nie mam pojęcia w jakim celu. Same wady. Wystarczy, że mam znajomych z dziećmi i słysz ich narzekania i opowieści, wolę uczyć się na ich błędach niż na swoich.
Ja się obawiam, że nie jestem dość odpowiedzialny na ojca, poza tym to u mnie rozważania czysto teoretyczne, bo z moim powodzeniem nie zanosi się, żebym miał partnerkę
Moje dzieci to najwspanialszy cud jaki mógł mnie spotkać. Mam dwójkę i jestem z nich bardzo dumny. Widząc je każdego dnia i patrząc jak się uczą i jak się cieszą to serce się raduje. Jednak najlepszym i najcudowniejsze jest to jak dziecko powie, że Cie kocha. Jest to coś pięknego.
Też mam dwie wspaniałe córeczki. Choć bez dzieci życie na pewno jest lżejsze to i tak za nic bym nie zamienił tego co mam. No i oczywiście przy obu porodach byłem na sali razem z żoną trzymając ją za rękę .
Ja bym się bał, że będą mieć przerąbane u kolegów z takim ojcem jak ja, albo że nie zapewnię im odpowiedniego poziomu życia; z odpowiednim przymrużeniem oka nawet i najbardziej męczące dzieciaki są do przeżycia
Absolutnie nie chcę mieć żadnych dzieci. Chciałem, teraz nie chcę bo za duże koszty utrzymania. Pod względem ekonomicznym dziecko było by dla mnie katastrofą. Czyli jednym słowem nie stać mnie na potomstwo i pogodziłem się z tym. Jeżeli przyszła partnerka (o ile taka się znajdzie) nie zaakceptuje tego to niech szuka sobie faceta, którego stać na to i basta.
Ja bym się bał, że będą mieć przerąbane u kolegów z takim ojcem jak ja, albo że nie zapewnię im odpowiedniego poziomu życia; z odpowiednim przymrużeniem oka nawet i najbardziej męczące dzieciaki są do przeżycia
Dlaczego mają mieć przerąbane?
Gdybyś już został ojcem,zapewniłbyś dzieciom odpowiedni poziom życia choćbyś miał stanąć na głowie
Moim zdaniem sukcesem dla ojca jest za wszelką cenę uchronić dzieci, przed własnymi błędami popełnionymi w przeszłości.
Dlaczego mają mieć przerąbane?
Gdybyś już został ojcem,zapewniłbyś dzieciom odpowiedni poziom życia choćbyś miał stanąć na głowie
Moim zdaniem sukcesem dla ojca jest za wszelką cenę uchronić dzieci, przed własnymi błędami popełnionymi w przeszłości.
Nie tylko.
Na pierwszym planie często ukrytym lub niewiadomym stoi przekazanie wiedzy o zasadach funkcjonujących w naszym świecie. Dla przykładu bzdurka: na kona wsiada się z tej samej strony co na rower
Malo tego, od lat twierdze, ze dzieci uczą, bawią i wychowują.
Nie wiem, co zaznaczyć. Jedno rodzone, drugie jako rodzina zastępcza. Własne odchowane, dorosłe. Młodszy glut - wieczne zaskoczenie. Jest po przejściach ( może podziękować swojej rodzicielce), i muszę być jak ta kuna patagonska. Szybka w reakcji, szybsza w odpowiedziach. A jest u mnie ponad 2 lata.
Jest ciężko. Młoda ma (chore) pewne wpojenia przez matkę. Jakie? Za krzywdę( słowną, trzeba brać odwet). Ktoś nie wypowiada się po jej myśli - jest jej wrogiem. Chwilami mam dość.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.