W moim przypadku wystarczy być nieśmiałym, mieć kompleksy na punkcie wyglądu [jestem nieatrakcyjny fizycznie], zainteresowań [kobiety które mają podobne są zupełnie nie w moim guście ze względu na konserwatyzm, nacjonalizm i dewocję; ja raczej jestem lewakiem i boję się zmuszania np. do praktyk religijnych - jak na złość to głównie kobiety, które mnie odrzucają to jedyne, które zdawały się być mną zainteresowane] oraz stylu bycia [dosyć niezdarny], wzmacniane niechęcią ze strony niektórych kobiet, do których nawet nie startowałem; te, do których coś czułem, kiedy sygnalizowałem swoje zainteresowanie starały się jak najdelikatniej przekazać mi, że wprawdzie mnie lubią, ale nie chcą bliższych relacji. Nie jestem desperatem, aby np. zrobić to z pijaną dziewczyną, więc jeszcze tego nie robiłem; nie przystawiam się do kobiet.