Kobiety z małymi piersiami trafiają właśnie do tej niszy, w której są mężczyźni z krótkimi członkami lub z jeszcze poważniejszymi defektami (zaburzenia psychiczne, brak umiejętności zarabiania pieniędzy). Tworzone są tam toksyczne związki, z których zazwyczaj nic dobrego nie wynika. Związki, które mogą zakończyć się w najlepszym wypadku kulturalnym rozstaniem albo rozwodem bez orzekania o winie.
Małe piersi to znacznie poważniejszy problem niż 12cm penisik. To też dowód na okrucieństwo natury, na pomyłki genetycznej inżynierii bogów.
Kobiety ponizej przecietnej trafiaja do tej niszy co przecietni albo troche powyzej przecietnej faceci. Faceci z problemami trafiaja tam gdziee nie ma nawet kaszalotow.
Male cycki to nie problem, bo nie maja znaczenia, a nawet gdyby mialy to powiekszyc mozna tanio, latwo i bez powiklan. Powiekszenie penisa to duzo drozsza i duzo bardziej niebezpieczna sprawa.
Tak samo kobieta, ktora twierdzi, ze wielkie paly ja jaraja, nie bedzie narzekac gdy zostanie zaspokojona mniejszym penisem.
raczej jesli zostanie zaspokojona. Mozesz wypierac fakty i wierzyc w bajki, ale w tym wypadku rozmiar ma znaczenie. Nawet pomijajac sam moment penetracji i lepsze wrazenia z niego, najbardziej wrazliwym obszarem erogennym kobiety jest mozg, a mozesz sie domyslic, co sie tam dzieje kiedy ona zobaczy prawdziwego penisa, a kiedy zobaczy jakas smieszna miniaturke. W drugim wypadku podniecenie ustepuje smiechowi. Gdyby rozmiar nei mial znaczenia, to dilda mialyby rozmiary szminki, a w rzeczywistosci dildo odpowiadajace "sredniej europejskiej" jest oznaczane jako rozmiar S.
A widziałeś, poznałeś jakiegoś faceta, który osiągnął zawodowy, finansowy sukces i jest w związku z kobietą, która ma małe piersi?
Nie wiem czy moge sie zaliczyc do tej grupy "ludzi sukcesu"(w tej chwili mam ok 75 tys na koncie), ale kobieta za ktora dalbym sie pociac(co prawda nie jestem z nia w zwiazku, ale gdyby dala mi szanse to chetnie) prawie wcale nie ma piersi. Widywalem tez takie, ktore sa mega piekne jednoczesnie majac male piersi.
Czy jednak to małżeństwo przetrwa kryzys wieku średniego?
Jak ma sie rozsypac to sie rozsypie, niewazne czy beda male ladne czy wielkie dojce do kolan(te duze z czasem obwisaja). Zwiazek opierajacy sie tylko na wygladzie raczej nie przetrwa dlugo.