Wielkosc męskiego przyrodzenia

[stroiczek]

Krótsze zazwyczaj są grubsze, a długie i grube to monstercocki, czyli trochę taka anomalia i raczej ciekawostka na raz.

No właśnie, jest to ciekawostka, której kobiety pragną i o której marzą. Mały kutasek nikogo nie ciekawi.

 

[lingster]

To jest właśnie ta nisza, w której obraca się zdecydowana większość Europejczyków. Konkurencja jest rzecz jasna olbrzymia, a nadto jest to rywalizacja na dosyć niskim poziomie.
Nie oszukujmy się - kobiety nie marzą o dziesięciocentymetrowym, ani nawet o trzynastocentymetrowym penisiku.

Oczywiście, że w marzeniach i fantazjach, ba - nawet oglądając porno widzi się trochę większy sprzęt, ale przeczytaj proszę drugą cześć mojej wypowiedzi. Tę o umiejętnościach. Przyswoj, powtórz, zapamiętaj.

 

[stroiczek]

Oczywiście, że w marzeniach i fantazjach, ba - nawet oglądając porno widzi się trochę większy sprzęt, ale przeczytaj proszę drugą cześć mojej wypowiedzi. Tę o umiejętnościach.

Druga część twojej wypowiedzi potwierdza fakt, że w tej niszy wymagania wobec mężczyzn są wyższe. Dodatkowo olbrzymia konkurencja wymusza wyższą jakość.
W tej niszy znajduje się też sporo mało atrakcyjnych kobiet. Odsetek takich kobiet w ogóle społeczeństwa nie jest znaczny, ale one też (nie z własnej winy, bo uroda jest wrodzona) trafiają do tej niszy.
Piękne kobiety są świadome tego, że nie muszą zadowalać się byle kim.

 

[lingster]

@stroiczek jesteś tak bardzo skupiony na przeżywaniu swojego kompleksu, że choćbym chciała, to do Ciebie nie dotrze to, co usiłuję Ci wyjaśnić.
Na mężczyznach w ogóle jest duża presja w tej kwestii, i utarło się ze laska tylko rozłoży nogi i już - wymagania spełnione.
Seks to nie jest rozbierz się - insert penis - wyjmij penis (powtórzyć do wytrysku)
Na stosunek składa się jeszcze gra wstępna, czyli takie bardzo przyjemne coś, co kobietom jest potrzebne, żeby zaskoczyć w tryb łóżkowy. W grze wstępnej rozbudzacie się erotycznie z oartnerką i budujecie napięcie seksualne. Można użyć ust, języka, palców, zabawek - ile ludzi, tyle pomysłów. Dobrze zagrasz wstępnie - kobieta już będzie dobrze zaspokojona.
A stosunek płciowy w pozycji grzbietowo-brzusznej (czy jakiej tam sobie chcecie) będzie tylko wisienką na torcie.
Już bardziej nie wyjaśnię.

 

[lingster]

W tej niszy znajduje się też sporo mało atrakcyjnych kobiet. Odsetek takich kobiet w ogóle społeczeństwa nie jest znaczny, ale one też (nie z własnej winy, bo uroda jest wrodzona) trafiają do tej niszy.
Piękne kobiety są świadome tego, że nie muszą zadowalać się byle kim.

jako plussajzka jestem średnio atrakcyjna dla większości facetów, i nie płaczę z tego powodu. Nie mam wpływu na czyjeś preferencje.
I nie czuję się nie-piękna. Piękno jest względne.

 

[stroiczek]

@BoomShakalaka
Ja miałem okazję wielokrotnie sprawdzić to o czym piszesz.
Osobnik słabo obdarzony musi bardziej się starać, aby zainteresować sobą kobietę i musi bardziej się starać, aby partnerka stała się mokra i gotowa.

 

[lingster]

@BoomShakalaka
Ja miałem okazję wielokrotnie sprawdzić to o czym piszesz.
Osobnik słabo obdarzony musi bardziej się starać, aby zainteresować sobą kobietę i musi bardziej się starać, aby partnerka stała się mokra i gotowa.

A może musisz się starać, bo partnerki widzą, jak z Ciebie wychodzi ten kompleks? Dostrzegamy takie pierdoły.
Kiedyś w jakimś gownianym pisemku dla małolat wyczytałam, ze jak mam jakiś kompleks, to żeby o nim facetowi nie mówić, a zwłaszcza, jeśli ten kompleks jej nie przeszkadza/nie widzi go, bo zacznie. I wtedy dupa.
I wiesz co? To prawda.

 

[stroiczek]

jako plussajzka jestem średnio atrakcyjna dla większości facetów, i nie płaczę z tego powodu. Nie mam wpływu na czyjeś preferencje.
I nie czuję się nie-piękna. Piękno jest względne.

Piękno jest wrodzone, a okrągłe kobiety rzadko są okrągłe i przy tym brzydkie. Przeciwnie, one są ładne, a ich uroda pozwala im nie odchudzać się przez większość dojrzałego życia.
Mam kilka bardzo szczupłych, dobrze zarabiających koleżanek. One wcale nie są piękne. W istocie to brak urody zmusił je do bardziej wytrwałej nauki i do rygorystycznego dbania o linię.

 

[lingster]

piękno przede wszystkim jest względne.
dbanie o linie również. Nikt nikomu nie narzuca rygoru.

wracajac do tematu - spróbuj popatrzeć na siebie z boku. Oczami kogoś innego. Nie myśl o sobie wtedy. Dopuść do siebie fakt, ze to, co Tobie wadzi, komuś może totalnie nie przeszkadzać, a może nawet to polubić.

 

[stroiczek]

wracajac do tematu - spróbuj popatrzeć na siebie z boku. Oczami kogoś innego. Nie myśl o sobie wtedy. Dopuść do siebie fakt, ze to, co Tobie wadzi, komuś może totalnie nie przeszkadzać, a może nawet to polubić.

Patrząc z boku, można zauważyć, że mężczyźni z moimi rozmiarami znajdują się właśnie w opisanej przeze mnie wyżej niszy. Poza mainstreamem, w którym uwidaczniają się świadome piękno partnerek i wysoka jakość partnerów.

 

[lingster]

Patrząc z boku, można zauważyć, że mężczyźni z moimi rozmiarami znajdują się właśnie w opisanej przeze mnie wyżej niszy. Poza mainstreamem, w którym uwidaczniają się świadome piękno partnerek i wysoka jakość partnerów.

Aż tak Ci zależy, żeby być jak inni?

 

[stroiczek]

Aż tak Ci zależy, żeby być jak inni?

Nie, bo nic lepszego z moich właściwości fizycznych nie ulepię.
Uważam, że to właśnie próby wydostania się z tej niszy do mainstreamu rodzą kompleksy i frustrację.
Dlatego próbę powiększenia mojego penisika o 2-3 cm uważałbym za ze wszech miar żałosną.

 

[lingster]

A widzisz.
Sprobuj w druga stronę - urządź się w niszy.
I na miłość boską, nie noś kompleksu jak tarczy!

 

[stroiczek]

I na miłość boską, nie noś kompleksu jak tarczy!

Przed niczym się nie muszę bronić. A rozczarowanie moim rozmiarem było kiedyś nawet zabawne. Gdyby tamta dziewczyna wiedziała, czego chce i wiedziała, jak to znaleźć, to na pewno szukałaby kogoś z lepszymi warunkami. Czegoś jednak jej brakowało. A to już nie moja wina.

 

[lingster]

Nie mówię o tarczy do obrony, miałam na myśli taki w sumie transparent, ale dostałam chwilowego zaćmienia mózgu

Ja się będę trzymać swojego zdania - umiesz zaspokajać kobietę zanim włożysz w nią członka - jesteś w moim typie. Proste

 

[stroiczek]

Ja się będę trzymać swojego zdania - umiesz zaspokajać kobietę zanim włożysz w nią członka - jesteś w moim typie. Proste

W zasadzie to umiem zaspokajać bardziej bez wkładania niż z wkładem. Musiałem się tego nauczyć, mając tylko penisika.
Zaspokajanie poprzez wkład jest dla mężczyzn lepiej ocenianych, wyższej jakości.

 

[lingster]

No wiec nie rozumiem, dlaczego masz dalej kompleksy. Bez sensu
Znam jednego Pana, który tez nie ma knagi do kolan, a to co w łóżku wyprawia to poezja. I nie ma kompleksów, bo jak to mówił „nie ma podstaw, skoro kobietę z łóżka wypuszcza zaspokojoną”

 

[lingster]

Ach, i jeszcze jedno dodam - faceci z większym najczęściej jedyne co potrafią to włóż i wyjmij, wiec dupy nie urywa.
a najbardziej pożądanym partnerem seksualnym jest jednak mężczyzna, który stanie na rzęsach, żeby kobiecie się podobało. Nieważne, z jakich powodów.

 

[stroiczek]

No wiec nie rozumiem, dlaczego masz dalej kompleksy.

Nigdy na forum nie pisałem, że mam kompleks. Mały rozmiar spycha mnie oczywiście w niewygodną pozycję.
Lecz powiększanie i pompowanie jest dla mnie nieracjonalne.

 

[stroiczek]

Ach, i jeszcze jedno dodam - faceci z większym najczęściej jedyne co potrafią to włóż i wyjmij, wiec dupy nie urywa.

Nie wiem, czy tak jest, ale oni muszą umieć chyba znacznie więcej, skoro kobiety o nich marzą.
Tacy faceci może nawet wiedzą, czym jest miłość.