Jak radzicie /radziliście sobie z brakiem seksu będąc samotnym?

[Konik121]

Pytanie kierowane do osób samotnych oraz będących w związkach którzy będą mogli sobie powspominać.
Jak radzicie /radziliście sobie z brakiem seksu będąc samotnym? Czy ciężko było /jest wam wytrzymać w "celibacie" czy raczej nie macie z tym problemu? Jeśli ciężko wam wytrzymać to w jaki sposób sobie radzicie, czy macie jakieś "rytuały", swoje sposoby aby samemu się zaspokoić, czy też może lubicie czasem znaleźć sobie kogoś na numerek bez zobowiązań? Ile macie /mieliście lat? Temat otwarty, piszcie wszystko co z nim związane.

 

[DZIEWICA]

No to tak ja się wypowiem. A czy ja mogę się wypowiedzieć ? bo w końcu dziewica nie ??? ale to jest tak czujesz się samotny- załóż konto na sf ,brak ci seksu-załóż konto na sf, chcesz spotkać kogoś z kim pogadasz o seksie- załóż konto na sf , chcesz porady w sprawach seksu- załóż konto na sf ,chcesz numerek wyjdz na miasto poznaj kogoś

 

[tenson]

Tudziez reka prawa lub lewa lub obie jednoczesnie.

Albo kup sobie realdoll xD

 

[Konik121]

Temat nie jest założony ponieważ czuje się samotny

 

[Anika]

Życiowy temat, szkoda że tak mało odpowiedzi, bo raczej każdy miał epizody, kiedy lewa/prawa strona łóżka świeciła pustkami

Jak radzicie /radziliście sobie z brakiem seksu będąc samotnym?
Patrząc wstecz zdecydowanie mniej było okresów samotności niż bycia w związkach, ogólnie może się znajdzie jakieś 20% bycia solo, ale to max. Brak seksu owszem, doskwierał, jednak nie bezpośrednio po rozstaniu, dopiero później jak już opadły emocje. Radzenie sobie najczęściej polegało na rozładowaniu napięcia w miłej atmosferze, a internet ułatwiał sprawę, kiedy nie było ochoty na bezpośrednie spotkanie.

Czy ciężko było /jest wam wytrzymać w "celibacie" czy raczej nie macie z tym problemu?
Jak mus to mus, jednak celibat jest mega wkurzający. Życie jest zbyt krótkie by sobie odmawiać przyjemności

Ile macie /mieliście lat?
A co tam, pojadę banałem ^^

 

[Halred]

A co ma wspólnego samotność i brak seksu? Chyba że "samotność" w tym wypadku oznacza życie na bezludnej wyspie bez wyjścia.

 

[stroiczek]

Gdy byłem samotny, to miałem poważniejsze problemy niż brak seksu.

A co ma wspólnego samotność i brak seksu? Chyba że "samotność" w tym wypadku oznacza życie na bezludnej wyspie bez wyjścia.

Bo samotni mężczyźni nie uprawiają seksu.
Samotny mężczyzna to nie MGTOW, który uprawia seks co tydzień z nową dziewczyną. Takich samotnych chłopców i młodych mężczyzn jest bardzo dużo i będzie ich coraz więcej, a to wskutek selektywnych aborcji w krajach azjatyckich.

 

[Halred]

Bo samotni mężczyźni nie uprawiają seksu.

Skąd taki pomysł? Nie spotkałem jeszcze dziwki, która by wymagała zaświadczenia o tym że mam na własność jakąś kobietę.

 

[Konik121]

A co ma wspólnego samotność i brak seksu? Chyba że "samotność" w tym wypadku oznacza życie na bezludnej wyspie bez wyjścia.

Czyli mam rozumieć, że nie miałeś takiego momentu w swoim życiu, że brakowało Ci seksu?

 

[Halred]

Od momentu kiedy dorosłem to raczej nie, zwykle można się umówić nawet na ten sam dzień. Jak już to z braku pieniędzy a nie z "samotności".

 

[Konik121]

Od momentu kiedy dorosłem to raczej nie, zwykle można się umówić nawet na ten sam dzień. Jak już to z braku pieniędzy a nie z "samotności".

Nie każdemu płacenie za seks daje satysfakcję. Patrząc na Twoje słowa to i tak wychodzi na to, że brak pieniędzy może powodować samotność i brak seksu. Także na jedno wychodzi

 

[sajjanin86]

A czy to nie prawda, że brak pieniędzy może powodować samotność i brak seksu? U mnie niestety tak jest i nie wstydzę się tego.
Nie stać mnie było na imprezy, nawet zwykłe pójście na piwo lub na bilard. Inni mogą powiedzieć, że takie wyjście nic nie kosztuje ale u mnie to inaczej wygląda, więc poniekąd rozumiem Halreda. Facet, który nie ma kasy nie zaprosi kobietę do kina czy do restauracji i wycofuje się, bo wstydzi się przyznać że ,,dziś nie mogę się z Tobą umówić, bo coś mi wypadło,, i ukrywa prawdę. Już nie wspomnę o tym, jak dojechać bo głupio tak bez własnego auta. Smutne to ale prawdziwe.
Jak ma się czuć facet, który słyszy że po miłym spacerze kobieta chce iść do kina a on nie może się tam wybrać razem z nią, bo nie ma na bilet?
Jak ma się czuć, gdy ona jest głodna i kupuje przy facecie zwykłego hamburgera za 3zł, a on w portfelu ma tylko kilka groszy?
Ale przecież trzeba takie coś planować - tyle razy to słyszałem. No sorry, ale brak kasy nie daje dużego pola do popisu.

 

[Konik121]

Przyznałem poniekąd Harledowi rację, a W mojej odpowiedzi chciałem dać do zrozumienia, że w tym temacie nie liczy się przyczyna braku seksu, a fakt, że go nie ma. Nie istotne jest to czy posucha seksualna jest spowodowana brakiem pieniędzy czy tym, że akurat samotnie lecimy na księżyc

 

[sajjanin86]

Rozumiem, o co Ci chodzi. Ciekawi mnie jednak pewna rzecz... skoro nie każdemu płacenie za seks daje satysfakcję, to jak byłoby w drugą stronę? Ile facetom dałaby satysfakcja otrzymania kasy za seks, np. kobieta daje facetowi powiedzmy 2.000zł w kopercie na nockę
Płacenie jest bleee a otrzymanie? Co Konik121 być zrobił - pytam jak facet faceta... wziąłbyś czy powiedział, że nie jesteś ,,z tych facetów,,

 

[Konik121]

2000 zł? Widzę, że kobieta jest zdesperowana nie przyjąłbym oferty. Zaproponował bym jej, że dorzucę 2000 zł i niech przyprowadzi koleżankę, a za kasę lecimy w trójkę do Tunezji na gorrrrrące wakacje

 

[sajjanin86]

haha, no dobra niech będzie 1.000zł może i jest zdesperowana, ale chciałaby poczuć w sobie twojego bolca Naprawdę nie przyjąłbyś oferty? możesz mi napisać priv, nikomu nie powiem

 

[Konik121]

Reszta rozmowy wylądowała w off topie

 

[sajjanin86]

Faktycznie bałagan się zrobił, ale moderator musi mieć na uwadze, że ciężko pisze się na telefonie gdy widzi się kilka postów w różnych działach
Aby nie robić kolejnego bałaganu: jak sobie radzić z brakiem seksu? hmm powiedziałbym, żeby nie myśleć o tym i zastosować moją metodę - nazwę ją ,,celibat Saja,,

 

[Konik121]

haha, no dobra niech będzie 1.000zł może i jest zdesperowana, ale chciałaby poczuć w sobie twojego bolca Naprawdę nie przyjąłbyś oferty? możesz mi napisać priv, nikomu nie powiem

Serio zrobił bym tak jak napisałem to wcześniej : dopłacam Ci i dawaj tu swoją koleżankę Nie zgodził bym się na układ, że kobieta płaci mi za seks. Jest wiele powodów dla których mógłbym pójść z kobietą do łóżka, ale wynajęcie mnie nie jest jednym z nich

- - - Zaktualizowano - - -

Faktycznie bałagan się zrobił, ale moderator musi mieć na uwadze, że ciężko pisze się na telefonie gdy widzi się kilka postów w różnych działach
Aby nie robić kolejnego bałaganu: jak sobie radzić z brakiem seksu? hmm powiedziałbym, żeby nie myśleć o tym i zastosować moją metodę - nazwę ją ,,celibat Saja,,

Też korzystam z telefonu i mam świadomość, że jest to niestety bardzo niewygodna firma korzystania z forum :/

Cóż to za metoda o której piszesz?

 

[sajjanin86]

Przyznam, że ciekawa metoda. Ale ja Ty byś się czuł, gdybyś obudził się w łóżku i chciał przytulić kobietę, z którą przeżyłeś upojną noc... próbujesz się przytulić, ale widzisz tylko poduszkę i kopertę z pieniędzmi? Poczułbyś się jak męska prostytutka? Pytam tak z ciekawości.

- - - Zaktualizowano - - -

,,Celibat Saja,, to taka metoda, aby kobieta (podkreślam KOBIETA! ) mnie kusiła, a ja jej odmawiam