Hej,
Zakończyłam kapiel. Wypiłam kieliszek pysznego wina i w pachnącej kąpieli i przy świecach masowałam głeboko cipkę nowym masażerem wodoodpornym. Pomarańczowy Cleo, możecie wpisać w wyszukiwarkę i sobie zobaczyć. Jeździłam nim od dołu lekko wbijając w dziurkę, potem wzdłuż całej łechtaczki zapominając się raz po raz, wszystko przy muzyce Carbon-Based Lifeforms. Do znalezienia w necie, hipnotyzujace!
Zmaltretowałam swoją mała, pojękiwalam, ustawiałam rózne natężenie wibracji, rozszerzałam, otwierałam na cała szerokość, potem paluszkim lekko drazniłam łechtaczkę. Niestety bez finału, ale i tak zrelaksowałam się jak nigdy. Miałam boskie mrowienie, dociskałam sobie do wnętrza każdej wargi sromowej, raz z jednej raz z drugiej strony, przechylając główkę i dysząc samej sobie w ramię. Jestem teraz wyczochrana, wymasowana, ukrwiona i wesoła, błoga. Bez orgazmu, ale był moment, że czułam, ze jakby mi ktoś pomógł, to byłoby blisko. I tak bosko. Doskonały zakup! I wspaniała zabawa, masażer idealnie wbija się w szparkę i wibruje po całej długości...mmmm;-** pozdrawiam wszystkie zboczuchy!
- - - Zaktualizowano - - -
Nogi rozkładałam na oścież, szeroko otwierałam całą cipę, rozdzierałam i wypieściłam, wymaltretowałam całe zewnętrzne narządy płciowe. Nrakuje mi teraz tylko solidnej, dokładnej, sprawnej, intensywnej, regularnej i dynamicznej penetracji.
Zakończyłam kapiel. Wypiłam kieliszek pysznego wina i w pachnącej kąpieli i przy świecach masowałam głeboko cipkę nowym masażerem wodoodpornym. Pomarańczowy Cleo, możecie wpisać w wyszukiwarkę i sobie zobaczyć. Jeździłam nim od dołu lekko wbijając w dziurkę, potem wzdłuż całej łechtaczki zapominając się raz po raz, wszystko przy muzyce Carbon-Based Lifeforms. Do znalezienia w necie, hipnotyzujace!
Zmaltretowałam swoją mała, pojękiwalam, ustawiałam rózne natężenie wibracji, rozszerzałam, otwierałam na cała szerokość, potem paluszkim lekko drazniłam łechtaczkę. Niestety bez finału, ale i tak zrelaksowałam się jak nigdy. Miałam boskie mrowienie, dociskałam sobie do wnętrza każdej wargi sromowej, raz z jednej raz z drugiej strony, przechylając główkę i dysząc samej sobie w ramię. Jestem teraz wyczochrana, wymasowana, ukrwiona i wesoła, błoga. Bez orgazmu, ale był moment, że czułam, ze jakby mi ktoś pomógł, to byłoby blisko. I tak bosko. Doskonały zakup! I wspaniała zabawa, masażer idealnie wbija się w szparkę i wibruje po całej długości...mmmm;-** pozdrawiam wszystkie zboczuchy!
- - - Zaktualizowano - - -
Nogi rozkładałam na oścież, szeroko otwierałam całą cipę, rozdzierałam i wypieściłam, wymaltretowałam całe zewnętrzne narządy płciowe. Nrakuje mi teraz tylko solidnej, dokładnej, sprawnej, intensywnej, regularnej i dynamicznej penetracji.