Ostatnio oglądałam Symetrię (nie po raz pierwszy) więc odpowiem Marcelinie słowami odsiadującego wyrok: Najpierw się taka łasi a potem udaje świętoszkę!
A poważniej... Wielu facetów nie rozumie, czym jest weryfikacja. Jeśli wydawał się na początku interesujący, to kobieta była zainteresowana i to okazywała, z randki na randkę, z chwili na chwilę odkrywamy więcej kart i pierwsze wrażenie jest zwyczajnie weryfikowane, czy to na plus, czy minus, za tym idzie reakcja, decyzja o dalszym zainteresowaniu.
Taki to ten Twój mały szantażysta. Ten odporny na odmowę rodzaj występuje zarówno w wirtualu jak i realu; niestety.