I ja to widzę, ponieważ naprawdę dużo dziewczyn w moim wieku ma kilkuletnie dzieciaki, a kończę w tej chwili studia. Taka sytuacja nie byłaby czymś niezwykłym - w końcu dawniej kobieta mając 20 lat miała już dzieci i zostawała babcią mając 40 lat - tak jak pisałaś. Tacy ludzie mogą być dziadkami i w przeszłości bywali. Takiego zachowania nie widuję jednak u studentek/kobiet po studiach, które decyzję o zajściu w ciążę podejmują bardzo późno. Można więc powiedzieć, że kobiety o ile mogą wybrać karierę to ją wybierają, a jeżeli nie mają perspektyw to wybierają wczesną ciążę - niejednokrotnie "łapiąc" faceta na dziecko.
Nie zgodzę się natomiast z tym zdaniem
Wybacz ale ludzie którzy maja po 40-50 lat mogą być dziadkami a nie rodzicami. W tym wieku tak diametralnie zmieniają się poglądy, że tylko współczuć ich poczętym dzieciom.
A to dlatego, że byłem trzecim dzieckiem matki, która urodziła mnie w wieku 38 lat. Możesz mi współczuć, ale ja tego nie potrzebuję i nie oczekuję. Moje doświadczenie jest też takie, a nie inne i w tej chwili patrzę na dziewczynę mającą 18 lat i dziecko jak na patologie. Wynika to jednak z poglądów ludzi wśród których się obracam i z własnych doświadczeń. Niemniej jednak jest to pełnoletnia dziewczyna i przynajmniej w teorii wiedziała co robiła. Sam jednak nie chciałbym się związać z taką dziewczyną, przede wszystkim dlatego, że nie poczuwam się do roli ojca obecnie.
Wracając jednak do tematu ciąż w okresie gimnazjalnym to już zdecydowanie jest patologia i nie można tego usprawiedliwiać tym, że dzięki temu można mieć później czas na karierę. Zazwyczaj takie kobiety kariery i tak nie osiągną, ponieważ poświęcą się opiece nad dzieckiem. Mogę to potwierdzić przykładem mojej innej bliskiej znajomej, która w wieku 18 lat urodziła dziecko, wcześniej miała plany aby iść na studia, kształcić się dalej. Jej świat wywrócił się do góry nogami po tym jak urodziła i ostatecznie z wielkim trudem skończyła technikum. O dalszym kształceniu nie ma mowy.