CUCKOLD – różne wyobrażenia tzw zdrada kontrolowana
W tym swoistym klimacie erotycznych uniesień jak we wszystkim są różne preferencje.
Wiem, że sporo ludzi z jednej strony lubi poniżanie, przemoc, wulgaryzmy co z drugiej
strony ludziom zakompleksionym daje poczucie wyższości, męstwa, smaku bycia samcem
alfa...tak taki pan kreuje się na bula a męża nazywa się rogaczem – w takim układzie jest
dwóch z rogami tylko innymi.
Mój obraz tego podniecenia wygląda z goła inaczej. Lubię gdy ona jest goła, lubię ją
pokazywać i udostępniać. Nie toleruję przemocy i wulgarności. Gdy ona jest podniecona i
lekko skrępowana mentalnie, gdy ona się wzbrania ale narastające podniecenie popycha
do ustępstw... Z drugiej strony gdy mężczyzna jest bardzo napalony i delektuje się każdą
chwilą, każdym skrawkiem jej ciała, gładzi, pieści, obmacuje, całuje, liże, dotyka penisem.
Lubię gdy obcy facet spuszcza się na sam jej widok. Zalewanie spermą różnych jej części
ciała jest wyjątkowo podniecające. Najlepsze jest zalewanie pupeczki i cipeczki, stópek,
piersi, brzucha... i rozmazywanie tego penisem. Nie dopuszczam na wytryski w buzi i na
twarz.
Nie czuje się rogaczem ani poniżony i nie mam potrzeby kogoś poniżać. Podniecenie
sprawia mi patrzenie i to że ktoś podnieca się na mojej ukochanej. Idealnie było by na
każdym kroku i każdemu chętnemu ją udostępniać, wiedząc że nikomu nic nie grozi i
wszyscy czerpią z tego radość. Takie bezinteresowne dawanie i dzielenie się z innymi tym
szczęściem które się posiada samo w sobie jest budujące.
Atrakcyjność innych mężczyzn nie ma dla mnie znaczenia a nawet wolę i to bardziej
podnieca, gdy pan jest brzydki. Nie jest to szybki gruchacz sportowiec tylko zwykły
przeciętniak.
Sytuacja najlepiej gdy jest spontaniczna, przypadkowa a nie planowana. Gdy ktoś
podgląda i podchodzi coraz bliżej i pozwala sobie na coraz więcej lub w miejscu
publicznym wykorzystuje sytuacje aby się przystawić, pomacać i tak powoli posuwa się
coraz dalej... podniecenie powoli narasta a ruchy się zagęszczają
Jednak!!! Muszę tutaj dodać, że w moim przypadku słowo "KONTROLOWANE" ma bardzo
duże znaczenie. Oznacza to, że OBOJE dajemy stopniowe przyzwolenie.
Przeglądając nasz ślub zauważyłem po latach, że podczas typowej zabawy weselnej
dwóch gości obmacuje po cipce moją żoneczkę. Wszyscy tańczą w kółku trzymając się za
brzuchy, my rozłączeni i wmieszani w innych, układ naprzemienny - mężczyzna-kobieta-
mężczyzna-kobieta itd. Na filmie w zwolnionym tempie widać jak jeden dotyka coraz niżej i
patrzy jej w oczy. Ona początkowo uśmiechnięta, potem próbuje odwracać się od niego,
na końcu gdy wszyscy stają, panna młoda robi wyraźny uśmiech do złej gry, po chwili jej
mina smutnieje. Nigdy mi tego nie mówiła a ja po latach gdy to odkryłem poczułem
zmieszanie goryczy i podniecenia. Żal wynika z tego, że ona musiała się źle czuć w tej
sytuacji. Dla niej to na pewno nie było podniecające. W normalnym życiu takie zachowania
trzyma się z daleka od rodziny, przyjaciół codziennych. Co innego wakacyjne przygody