Ja też byłem po tej zdradzonej stronie. Moja używała sobie z innym przez kilka miesięcy wmawiając mi jednocześnie, że akurat nie ma za dużej ochoty na sex. Po niedługim czasie sumienie ją zabolało i sama mi się przyznała. Ze względu na dzieci pozostaliśmy razem i teoretycznie naprawiliśmy nasz związek ale...
1. zaufania takiego jak było już się nie odbuduje
2. moje ego co do poczucia własnej wartości mocno oberwało
Patrząc na to z dłuższej perspektywy to chyba znacznie lepiej by było gdybym o niczym nie wiedział. Ale wiem i żyję z tym zastanawiając się czasem jak bym ja się odwdzięczył. Ze względu jednak, że nadal Ją kocham nie chciał bym zadawać jej takiego bólu jaki sam doznałem. Do tego jestem introwertykiem i raczej słabo nawiązuję znajomości w realu więc taka okazja raczej mi się nie przytrafi
. Co nie zmienia faktu, że czasami chodzą myśli co by było gdyby....
Do tego zawsze dochodzi kocioł w głowie gdy ona przez dłuższy czas odmawia seksu twierdząc, że jest zmęczona lub nie ma ochoty. Od razu wracają czarne myśli wyrytych głęboko w głowie wspomnień.