Przyciskam palec do twych ust...
Nic nie mów Basiu i spójrz na mnie, jak wygląda dominujący demon...
Jak myślisz, co zamierzam teraz zrobić?
Podpowiem... dzisiejszego wieczoru będę pieścił lodem, czekoladą i małą niespodzianką...
Przygotuj się na coś chłodnego.
Wyjmuję z opakowania zimną kostkę lodu.
Koniuszkiem palca unoszę twoją brodę do góry.
Otwórz usta...
Chwytam kostkę lodu w zęby i pocieram dolną wargę.
Przeciągam długim pasem na środek twoich piersi.
Wciągasz gwałtownie powietrze, oszołomiona lodowatym dotykiem kostki, która biegnie od wgłębienia nad obojczykami, aż do miejsca, gdzie łączą się uda.
Spoglądam na moje dzieło, patrząc jak zimne krople spływają coraz niżej.
Jednak brakuje czegoś... czegoś słodkiego, prawda Basiu?
Chwytam tubkę czekolady i wylewam niewielką ilość na wskazujący palec.
Chcę Basiu, abyś była bardziej słodka...
Przykładam palec na pierś i rozsmarowuje czekoladę wokół brodawki.
Basiu, ale jesteś czekoladowa... zaraz będziesz czysta.
Palce wskazującym zbieram czekoladę z sutka i wpatruję się w twoje oczy.
Powolnym ruchem wsuwam palec do ust i całego oblizuję.
Czujesz, jak lekkie pulsowanie w twoim podbrzuszu przybiera na sile, gdy oblizuję starannie palec.
Po chwili opuszczam głowę na pierś i muskam języczkiem naprężony sutek.
Drżysz, gdy czujesz lekkie ugryzienie sutka.
Przyjemny ból sprawia, że wyprężasz plecy i wypinasz pierś do przodu.
Przyjemne uczucie prawda Basiu?
Chcesz jeszcze?
Mruczysz z satysfakcją, gdy zaczynam pieścić na zmianę obie piersi, starannie zlizując z sutków czekoladę.
Spocona, wczepiona palcami w moje włosy wijesz się pod wprawnymi ruchami mojego języczka.
Odsuwam się od sutków i oblizuję usta.
Powolnym ruchem przykładam usta do ucha, abyś wyraźnie usłyszała mój szept...
Mmm słodka Basiu... teraz jestem ciekaw, jak zasmakuje mi czekoladowa muszelka.
Zaciskasz uda wiedząc, gdzie mam zamiar dotrzeć ustami.
Pochylam się wbijając wzrok w drżące uda, a potem chwytam za nogi i powoli rozsuwam szerzej.
Zamykasz oczy czując mój ciepły oddech na wilgotnym kroczu.
Odchylasz głowę w tył czując pierwsze dotknięcia palca, którym rozsmarowuję płynną czekoladę na łechtaczce.
I nagle... długie pociągnięcie języka, przez sam środek muszelki.
Twój jęk słychać w całej sypialni.
Mmm Basiu... kolejne, długie pociągnięcie języka...
Po chwili wsuwam głęboko język, jednocześnie delikatnie muskam palcami łechtaczkę.
Będę to tak wiele razy powtarzał, aż poczuję eksplozję w ustach.
Rzucasz głowę z boku na bok czując błogi stan uniesienia...
Wytrzymaj jeszcze Basiu... chcę poczuć więcej soczków...
Nie powstrzymuj się...
Grzeczna dziewczynka.
Teraz mam dla ciebie nową niespodziankę... kupiłem ją specjalnie dla ciebie.
Obiecuję, że poczujesz niezapomnianą rozkosz.
Zobacz, jak wsuwam powoli żelową nakładkę na dwa palce.
Nakładka posiada wiele wypustek i wszystkie poczujesz głęboko w muszelkę...
Unoszę twoje ręce nad głowę.
Nie przetrzymuję ich, ale wiesz dobrze, że tam mają zostać.
Siadam wyprostowany wpatrując się w twoje drżące ciało.
W jednej chwili rozsuwam szeroko uda i przesuwam palcem wejścia.
Zasłaniasz twarz rękami i wbijasz zęby we własną dłoń, gdy rozkładam palce w literę V i zaczynam pocierać dwoma nakładkami całą łechtaczkę.
Kilka ruchów w górę i w dół...
Przystawiam usta bliżej muszelki i dmucham zimnym powietrzem.
Wsuwam powoli jeden palec do wilgotnego wejścia...
Moje ruchy palców stają się coraz bardziej gwałtowne, w końcu zadaje ostatnie pchnięcie i powoli wbijam dwa palce najgłębiej, jak tylko mogę...
Nie masz dość sił, aby podnieść głowę i spojrzeć w moje oczy.
Targana niesamowitym orgazmem zasłaniasz twarz poduszką, aby zdusić głośny krzyk rozkoszy.
Jesteś kompletnie wyczerpana, z trudem łapiąc w płuca powietrze.
To jeszcze nie koniec zabawy...
Nic nie mów Basiu i spójrz na mnie, jak wygląda dominujący demon...
Jak myślisz, co zamierzam teraz zrobić?
Podpowiem... dzisiejszego wieczoru będę pieścił lodem, czekoladą i małą niespodzianką...
Przygotuj się na coś chłodnego.
Wyjmuję z opakowania zimną kostkę lodu.
Koniuszkiem palca unoszę twoją brodę do góry.
Otwórz usta...
Chwytam kostkę lodu w zęby i pocieram dolną wargę.
Przeciągam długim pasem na środek twoich piersi.
Wciągasz gwałtownie powietrze, oszołomiona lodowatym dotykiem kostki, która biegnie od wgłębienia nad obojczykami, aż do miejsca, gdzie łączą się uda.
Spoglądam na moje dzieło, patrząc jak zimne krople spływają coraz niżej.
Jednak brakuje czegoś... czegoś słodkiego, prawda Basiu?
Chwytam tubkę czekolady i wylewam niewielką ilość na wskazujący palec.
Chcę Basiu, abyś była bardziej słodka...
Przykładam palec na pierś i rozsmarowuje czekoladę wokół brodawki.
Basiu, ale jesteś czekoladowa... zaraz będziesz czysta.
Palce wskazującym zbieram czekoladę z sutka i wpatruję się w twoje oczy.
Powolnym ruchem wsuwam palec do ust i całego oblizuję.
Czujesz, jak lekkie pulsowanie w twoim podbrzuszu przybiera na sile, gdy oblizuję starannie palec.
Po chwili opuszczam głowę na pierś i muskam języczkiem naprężony sutek.
Drżysz, gdy czujesz lekkie ugryzienie sutka.
Przyjemny ból sprawia, że wyprężasz plecy i wypinasz pierś do przodu.
Przyjemne uczucie prawda Basiu?
Chcesz jeszcze?
Mruczysz z satysfakcją, gdy zaczynam pieścić na zmianę obie piersi, starannie zlizując z sutków czekoladę.
Spocona, wczepiona palcami w moje włosy wijesz się pod wprawnymi ruchami mojego języczka.
Odsuwam się od sutków i oblizuję usta.
Powolnym ruchem przykładam usta do ucha, abyś wyraźnie usłyszała mój szept...
Mmm słodka Basiu... teraz jestem ciekaw, jak zasmakuje mi czekoladowa muszelka.
Zaciskasz uda wiedząc, gdzie mam zamiar dotrzeć ustami.
Pochylam się wbijając wzrok w drżące uda, a potem chwytam za nogi i powoli rozsuwam szerzej.
Zamykasz oczy czując mój ciepły oddech na wilgotnym kroczu.
Odchylasz głowę w tył czując pierwsze dotknięcia palca, którym rozsmarowuję płynną czekoladę na łechtaczce.
I nagle... długie pociągnięcie języka, przez sam środek muszelki.
Twój jęk słychać w całej sypialni.
Mmm Basiu... kolejne, długie pociągnięcie języka...
Po chwili wsuwam głęboko język, jednocześnie delikatnie muskam palcami łechtaczkę.
Będę to tak wiele razy powtarzał, aż poczuję eksplozję w ustach.
Rzucasz głowę z boku na bok czując błogi stan uniesienia...
Wytrzymaj jeszcze Basiu... chcę poczuć więcej soczków...
Nie powstrzymuj się...
Grzeczna dziewczynka.
Teraz mam dla ciebie nową niespodziankę... kupiłem ją specjalnie dla ciebie.
Obiecuję, że poczujesz niezapomnianą rozkosz.
Zobacz, jak wsuwam powoli żelową nakładkę na dwa palce.
Nakładka posiada wiele wypustek i wszystkie poczujesz głęboko w muszelkę...
Unoszę twoje ręce nad głowę.
Nie przetrzymuję ich, ale wiesz dobrze, że tam mają zostać.
Siadam wyprostowany wpatrując się w twoje drżące ciało.
W jednej chwili rozsuwam szeroko uda i przesuwam palcem wejścia.
Zasłaniasz twarz rękami i wbijasz zęby we własną dłoń, gdy rozkładam palce w literę V i zaczynam pocierać dwoma nakładkami całą łechtaczkę.
Kilka ruchów w górę i w dół...
Przystawiam usta bliżej muszelki i dmucham zimnym powietrzem.
Wsuwam powoli jeden palec do wilgotnego wejścia...
Moje ruchy palców stają się coraz bardziej gwałtowne, w końcu zadaje ostatnie pchnięcie i powoli wbijam dwa palce najgłębiej, jak tylko mogę...
Nie masz dość sił, aby podnieść głowę i spojrzeć w moje oczy.
Targana niesamowitym orgazmem zasłaniasz twarz poduszką, aby zdusić głośny krzyk rozkoszy.
Jesteś kompletnie wyczerpana, z trudem łapiąc w płuca powietrze.
To jeszcze nie koniec zabawy...