Założyłem ten temat ze względu na moje ostatnie "przygody" podczas seksu.
Nie chodzi mi tutaj o wpadki z zapłodnieniem, tylko o tym, czy ktoś was np. nakrył przy kochaniu się.
W piątek byłem u dziewczyny i podczas seksu w Jej pokoju zapukała do nas Jej mama. Ona nie wiedzieć czemu zamiast krzyknąć "chwilę" krzyknęła "nooooo" i mama nacisła na klamkę... :shock: Na szczęście poczuła opór, bowiem pod drzwiami podstawiliśmy fotel (nie zawsze tak robimy!) i odpuściła. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że przez szparkę w drzwiach "coś" widziała... Wstyd mi było się później pokazać, ale co zrobić
Dzisiaj z kolei kochaliśmy się w moim pokoju, rodzice wyszli, zamknąłem od mieszkania drzwi na klucz, następnie do swojego pokoju i załączyłem głośną nastrojową muzykę. Po dwóch godzinach rodzice wrócili i nie mieli jednego z kluczy, na który normalnie zamykamy, tylko wtedy gdy na dłużej gdzieś wyjeżdżamy - nie wiedzieć czemu teraz zamknąłem też na niego do pewności. Dzwonili ponoć 5 minut i dopiero wtedy to usłyszeliśmy. Po uśmiechu ojca wiedziałem, że się domyślili dlaczego się zabarykadowaliśmy. Zapomniałem się jednak odbarykadować...
Czy kogoś z was też spotkała podobna sytuacja? A może nawet kogoś nakryli np. nago?
Nie chodzi mi tutaj o wpadki z zapłodnieniem, tylko o tym, czy ktoś was np. nakrył przy kochaniu się.
W piątek byłem u dziewczyny i podczas seksu w Jej pokoju zapukała do nas Jej mama. Ona nie wiedzieć czemu zamiast krzyknąć "chwilę" krzyknęła "nooooo" i mama nacisła na klamkę... :shock: Na szczęście poczuła opór, bowiem pod drzwiami podstawiliśmy fotel (nie zawsze tak robimy!) i odpuściła. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że przez szparkę w drzwiach "coś" widziała... Wstyd mi było się później pokazać, ale co zrobić
Dzisiaj z kolei kochaliśmy się w moim pokoju, rodzice wyszli, zamknąłem od mieszkania drzwi na klucz, następnie do swojego pokoju i załączyłem głośną nastrojową muzykę. Po dwóch godzinach rodzice wrócili i nie mieli jednego z kluczy, na który normalnie zamykamy, tylko wtedy gdy na dłużej gdzieś wyjeżdżamy - nie wiedzieć czemu teraz zamknąłem też na niego do pewności. Dzwonili ponoć 5 minut i dopiero wtedy to usłyszeliśmy. Po uśmiechu ojca wiedziałem, że się domyślili dlaczego się zabarykadowaliśmy. Zapomniałem się jednak odbarykadować...
Czy kogoś z was też spotkała podobna sytuacja? A może nawet kogoś nakryli np. nago?