Mam spory problem, a przyznać muszę, że nic nie wiem o "tych sprawach", znaczy się, kobiecych sprawach.
Otóż, moja dziewczyna twierdzi że ma okres, czego konsekwencją jest to, że nie chce odbyć stosunku, jednak nie ma nic przeciwko temu, bym pieścił jej narząd płciowy. Nie czynie tego bynajmniej delikatnie, ale ostro i zdecydowanie - krzywda jej się nie dzieje, ten krzyk rozkoszy i błaganie o więcej, mówią aż za nadto.
Czy gdyby to naprawdę był okres, czy dziewczyna miałaby ochotę na tak zdecydowane pieszczoty?
Jak już napisałem na wstępie, moja wiedza na tym odcinku jest żenująca.
Proszę o pomoc