Ja cały czas namawiam swojego faceta do trójkąta. Już nie ważne,czy 1m+2k,czy 2m+1k... Na każdy z nich słyszę odpowiedź "NIE". Nie naciskałabym na to,gdyby nie to,że jeszcze jakiś czas temu sam o tym wspominał... Mi od zawsze marzył się trójkąt z dwoma facetami,z dodatkową babką w łóżku w sumie też by mi odpowiadało. Chcę spróbować tego i tego i w ogóle wszystkiego!
Kocham swojego faceta,uwielbiam seks z nim,bo trzepie mi dupę jak nikt inny,ale nie rozumiem jego podejścia... Na początku był jak najbardziej za 1m+2k,a teraz już nie... Tłumaczy,że mu wystarczam. Ja doskonale wiem,że mu wystarczam i w ogóle wszystko fajnie,ale chciałabym raz na jakiś czas zrobić coś innego w sypialni. Nie chciałabym,żeby zrobiło się waniliowo. Uwielbiam kiedy mój facet mnie ostro rucha,do tego wkłada mi palcuszki w odbyt,albo kiedy zaczyna palcóweczkę od pieszczenia łechtaczki,później wkłada paluszki w cipeczkę,zaczyna się od jednego,a kończy na czterech,po czym wchodzi we mnie jednym szybkim ruchem od tyłu,bzyka mnie i zaczyna dokładać paluszki na przemian łechtaczka,odbyt. Też często mnie wiążę,rucha tak ostro,że aż nie mam siły jęczeć i czuję się jakbym traciła po części świadomość. On zaproponował co najwyżej wibrator,bo mówi,że nie chciałby z nikim dzielić łóżka,ale ja bym chciała dodatkowo jakiegoś kutasa,czy żebym mogła jakiejś laseczce lizać cipkę podczas kiedy facet zapinałby mnie związaną. Czasem już nie wiem,czy to ja jestem jakaś nienormalna,czy to jemu coś odwaliło z czasem.