Do tej pory uważałam, że mój związek jest w pełni udany, ale ostatnio zaczynam się nad tym zastanawiać... Jest coraz więcej nieporozumień, kłótni o byle co, często się nie zgadzamy, a le z drugiej strony znamy się jak łyse konie i nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z kimś innym tak blisko. Kłopoty są, jak w każdym związku, ostatnio nawet wydaje mi się, że przechodzimy kryzys, ale nie zamieniłabym mojego faceta na nikogo innego. Na ankietowe pytanie nie mogę jednak odpowiedzieć, bo odpowiedź nie jest aż taka prosta, by móc powiedzieć tylko "tak, udany", albo "nie, nie udany"...