Hej. Jak w temacie. Jestem z facetem ponad 10 lat, na początku w sexie wszystko grało. Dużo bawiliśmy się sexem. Niestety po kilku latach czar prysł wraz z moją ochotą. Zaczęliśmy rozmawiać o tym co byśmy chcieli zrobić, może jakieś nowe pozycje, dłuższy sex itd. Facet widział, że mam kilka kg za dużo, czasem mówił do mnie coś niemiłego, ale zawsze podczas sexu było super. Ja niestety nie potrafię schudnąć, nie myślę o sobie dobrze od kiedy pamiętam. Mam duży problem z samoakceptacją. Próbowanie nowych rzeczy przychodzi mi z trudem bo obawiam się krytyki.
Nasze relacje z facetem bardzo na tym ucierpiały, do tego stopnia, że teraz kochamy się prawie jedynie gdy oglądamy razem filmy pornograficzne. Nie jestem z tego powodu zadowolona, ale myślę sobie, że gdy pokochamy się w ten sposób, facet zacznie być dla mnie znów tak miły jak kiedyś, dzięki czemu będę w stanie starać się dla niego.
Myślę, że każda kobieta wie, że gdy facet ogląda porno zamiast ją brać to tracimy swoją pewność siebie i nie chcemy sexu ani masturbacji nawet samej.
Rozumiem, że facet jest zawiedziony, ale ja prosiłam go nawet dziś o to, by powiedział że jestem lepsza od koleżanki o której fantazjowalismy razem. Niestety odebrał to jako atak.
Chciałabym móc się do niego zbliżyć, ale tak boli mnie to, że nie ma do mnie szacunku, że nie potrafię się dla nas starać.
Czy to normalne?
Czy może ze mną coś jest nie tak?
Co mogłabym zrobić?
Nie chciałabym, by mnie zdradził, sama zresztą też tego nie chcę robić.
Pozdrawiam
Nasze relacje z facetem bardzo na tym ucierpiały, do tego stopnia, że teraz kochamy się prawie jedynie gdy oglądamy razem filmy pornograficzne. Nie jestem z tego powodu zadowolona, ale myślę sobie, że gdy pokochamy się w ten sposób, facet zacznie być dla mnie znów tak miły jak kiedyś, dzięki czemu będę w stanie starać się dla niego.
Myślę, że każda kobieta wie, że gdy facet ogląda porno zamiast ją brać to tracimy swoją pewność siebie i nie chcemy sexu ani masturbacji nawet samej.
Rozumiem, że facet jest zawiedziony, ale ja prosiłam go nawet dziś o to, by powiedział że jestem lepsza od koleżanki o której fantazjowalismy razem. Niestety odebrał to jako atak.
Chciałabym móc się do niego zbliżyć, ale tak boli mnie to, że nie ma do mnie szacunku, że nie potrafię się dla nas starać.
Czy to normalne?
Czy może ze mną coś jest nie tak?
Co mogłabym zrobić?
Nie chciałabym, by mnie zdradził, sama zresztą też tego nie chcę robić.
Pozdrawiam