No chyba faktycznie muszę trochę wyluzować... a z tą bielizną to naprawdę ciekawy pomysł. W naszym związku brakuje ostatnio namiętności, pikanterii. Może faktycznie jak trochę zapomnimy to okaże się, że coś się zmieni. W tym chyba tkwi błąd... Musimy myśleć o sobie, przypomnieć sobie czas, kiedy cieszyliśmy się sobą wzajemnie. Wino, bielizna... Już widzę minę męża jak to zobaczy. Pewnie się nieźle zdziwi, bo naprawdę już dawno seks przestał być dla nas właśnie taki... Dzięki Basiu. Niby taki prosty pomysł, a jak trudno na niego wpaść heh
Na najprostsze sposoby zawsze wpada się najpóźniej A czasem spojrzenie kogoś, kto niezwiązany z tematem dużo daje Mój facet stosował też suplementy – Wam też polecam. Wiem, że na początku może być go trudno przekonać, ale delikatnie, spokojnie i na pewno zrozumie, że to dla Waszego wspólnego dobra Mówię: spróbujcie - może akurat Wam również pomogą
Suplementy mówisz..może faktycznie jest to jakieś rozwiązanie. A możesz powiedzieć mi z jakiego środka korzystaliście? Jak mam męża na to namawiać, to wolę jednak wiedzieć, które są dobre, sprawdzone. Mój facet jest wrażliwy na tym punkcie i obawiam się, że może być ciężko go przekonać. Natomiast jeśli polecę mu coś sprawdzonego, co ktoś mi już polecił – może wtedy się uda. Powiem ci, że nigdy nie myślałam, że znajdę się w takiej trudnej sytuacji. Zawsze wydawało mi się, że jak dojrzeję do tej decyzji, to wszystko pójdzie jak po maśle. Rach ciach i po dziewięciu miesiącach na świecie pojawi się taka mała istotka. Od takiego ciągłego czekania, sprawdzania można naprawdę zwariować. Czasami dosłownie czuję, że liczy się już dla mnie tylko jedno. No cóż...mam nadzieję, że chociaż Twoje rady okażą się skuteczne i wreszcie coś z tego wyjdzie. Bo jak dotychczas to żadna rada nie przyniosła tego efektu, na który tak długo już czekam. Trzymaj więc kciuki – czekam na info po jaki środek sięgnąć, a Ty trzymaj kciuki żeby się wreszcie udało
Dzięki Basiu. A ten środek też ci ktoś polecił, czy sama na niego wpadłaś przypadkiem? Narazie jakoś nie jestem przekonana do takich sposobów. Nie wiem może jakaś konsultacja u seksuologa. Badaliśmy się, ale u seksuologa jeszcze nie byliśmy. Jednak znając życie mąż nie będzie chciał nikomu opowiadać o swoich problemach. Nawet wizyty u zwykłych lekarzy były dla niego niemałym wyzwaniem. To by była ujma na jego honorze : ) Pozostają więc polecone środki. Po twojej odpowiedzi trochę poczytałam w internecie na ten temat. Faktycznie wiele osób chwali sobie tego maximusa. Kto wie, może spróbujemy, jeśli oczywiście najpierw uda mi się przekonać męża. On chyba też należy do tych opornych. Nie wiem czy stronki i komenatrze w tym przypadku wystarczą : )
Tego maximusa to mąż znalazł w necie. Pisałam Ci wcześniej, że coś tam jeszcze brał, ale nie bardzo to było, a potem właśnie znalazł stronę z opiniami i maximus miał dość dobre komentarze. Spróbował i podziałało. Po Twoich doświadczeniach pewnie nie masz już do niczego zaufania, a ja Ci też nie gwarantuję, że jak zaczniecie łykać tego maximusa to od razu zajdziesz w ciążę. Na wszystko trzeba czasu, a przede wszystkim spokoju. Wiesz, Hania, moim zdaniem to wszystko tkwi w psychice i odpowiednim nastawieniu. Nie ma czegoś takiego, jak superśrodki, które nagle zmienią Waszą sytuację. Napisałam Ci, co myśmy stosowali, tzn. mój mąż. Porozmawiaj ze swoim, może nie będzie go tak trudno przekonać, jak się spodziewasz.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
S | Przedwczesny wytrysk stres | Porady seksualne | 6 | |
P | Po wytrysku zdjałem gumke i założylem drugą a teraz stres... | Antykoncepcja | 23 | |
B | Kryzys z powodu braku seksu w związku | Porady seksualne | 7 | |
P | Kompleks z powodu penisa.... | Porady seksualne | 32 |