Ja po drugim porodzie nie miałam przeważnie siły na sex, co nie znaczy, że go nie było
był ale rzadko to mój mąż zajmował sie prawie wszystkim
Tylko, że u nas taka sytuacja była, że młody miał problemy rozwojowe, chodzilismy po lekarzach, fizjoterapeutach.... w nocy potrafił się budzic po kilkanaście raz (i to tak noc w noc przez parę miesiecy), więc masakra była dla mnie...
Od kilku miesięcy śpi ładnie, więc mamy całe wieczory i noce dla siebie
nadrabiamy zaległości codziennie, z mojej inicjatywy, bo to w sumie ja mam większe libido od mojego