Ja nawet nie jestem chyba w stanie opisać tego co mnie spotkało na studiach w naszej stancji. Siedziałem w kuchni oni się bzykali w pokoju (jak były akcje to się siedziało w kuchni, żeby nie przeszkadzać). Nagle wpada nagi współlokator, a za nim współlokatorka też naga on mnie łapie za przedramię i prowadzi do pokoju ja totalny szok, i nie chodzi o nagość bo widziałem ich wcześniej gołych

on mnie prowadzi do łóżka i z tekstem rozbieraj się. Był sex w 3 ja jestem bi kolega był hetero więc działaliśmy z koleżanką. Ale na koniec ona usiadła i powiedziała że chciała by zobaczyć jak 2 facetów to robi była naprawdę podjarana (byle co lód albo żeby się przelizac) nie powiem gdybym był podpity albo może bardziej on to może coś by się ogarnęło ale wszystko było na trzeźwo

. Jako że to był mój i jego pokój wieczorem on do mnie z tekstem czy mu obciagne (jak to ujął nie będziesz miał dużo roboty bo już stoi) zgodziłem się jednak podjarka z dnia się utrzymywała. Pierwszy raz robiłem loda do końca był spust w ustach ale bez połyku. Następne już były z połykiem. Plus powtórki we 3 robiliśmy to jakieś 10 razy później i to był mój najlepszy sex w życiu. Przy koleżance nie robiliśmy nic razem, grono przyjaciół kurcze pamiętam to tak dokładnie ale nie potrafię tego opisać słowami