Dobra mogę coś napisać, a więc troche przybyło zabawek, po pingwinie pojawiły się wibratory, kajdanki uprzęże do bdsm. Zacząłem oglądać porno z bdsm i się troche wciągnąłem. Mamy packę, pejcz. Fajną zabawką okazały się klamerki na sutki. Fajną zabawką jest też piórko. Seks jest właściwie tylko na ostro, nawet bez zabawek, no chyba że musimy być cicho. Ostatnim zakupem był magic wand i zmiótł wszystkie wibratory i pingwinka z planszy. Praktycznie przy każdym użyciu ma orgazm. Bez problemu można go używać podczas penetracji. Aktualnie nie mamy możliwości bawić się w bdsm, bo nie mieszkamy razem i warunki nie pozwalają, ale w przyszłości na pewno będziemy mieli sporą szafę zabawek. Dziewczyna polubiła ostre klapsy w tyłek, cipkę, piersi, a ja nie mam problemu z dawaniem ostrych klapsów. Właściwie teraz to tylko muszę jakoś ją przekonać do analu, bo były ze dwie próby niestety nieudane(pewnie coś zjebałem), i wszystkie moje fantazje będą spełnione, a może jeszcze jakieś bondage. Ogólnie wyszło, że jesteśmy pojebani w łóżku, ale przynajmniej obydwoje.Dżizys, poniedziałek jutro, tyle zajęć, że pewnie zapomnę ustawię sobie budzik! @Keny łest na którą?