A czy to ważne? Byliśmy kilka razy u masażysty, takiego dyplomowanego po AWF który jest rehabilitantem. Początek był jak na klasycznym masażu w typowym salonie....masaż pleców, nóg, rąk. Jak na każdym masaży leżała nago, przykryta częściowo ręcznikiem. Jak sobie poczytasz na forach masażystów, nawet zwykły masaż relaksacyjny może wywołać pobudzenie erotyczne i spowodować np. wzwód.
I był to klasyczny masaż, z taką różnicą (o czym wszyscy wiedzieli i się spodziewali), że któryś ruch masażu uda który wcześniej wykańczał na pośladku, za którymś razem wykończył między jej uda masując cipkę. Wszystko robił stopniowo, coraz bardziej wplatając części erotyczne i za kolejnym takim wykończeniem nie skończył tylko na pomasowaniu jej cipki, ale też włożył palce i intensywnie masował ją w środku. I tak, od razu było widać po reakcjach jej ciała, że mocno ją to podnieca. Było nawet to słychać, bo tak to na nią podziałało, że było wręcz słychać jak od tego masażu jej cipka wręcz chlupie od ilości soczków.
Tak, miała na takim masażu orgazm i to wszystko było przy mnie.
Byliśmy u niego cztery razy. Podczas ostatniej naszej wizyty, gdy masaż był już mocno zaawansowany i ona mocno podniecona, sam ją zapytałem czy chce żeby on w nią wszedł, ona po chwili zawahania powiedziała "chcę", on wyjął gumkę, założył i tak, stosując Twoje nazewnictwo ruchał ją i było to miłe dla wszystkich zakończenie tego masażu.
Lubię sprawiać jej przyjemność. Nie mniejszą przyjemność sprawiało mi, jak ostatnio bawiliśmy się fistingiem i gdy widziałem jak działa na nią, gdy ma w cipce całą dłoń. Tak samo miło mi się patrzy na jej doznania, gdy doświadcza erotycznego dotyku od kogoś innego. Cieszę się że mogłem przed nią otworzyć te sfery doznań i że sprawiam jej tym przyjemność i wszystko to jest naszym seksem, bo jesteśmy w tym razem.
....a i wszystko to jest off top, bo masazysta był biały

.