• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Seks/masturbacja w akademiku - wasze doświadczenia

Mężczyzna

Hornyboy24

Nowicjusz
Pytanie zarówno do młodzych jak i starszych użytkowników - możecie wrócić do wspomnień i podzielić się. Ja nigdy nie mieszkałem w akademiku, ale historie znajomych były dość ciekawe.
Nieustanne „po cichu” pod kołdrą, koleżanka obserwująca jak koleżanka z pokoju kocha się dość głośno z partnerem, czy wspólna masturbacja ziomków z pokoju, albo czatowanie, żeby nikt nie wszedł, jak drugi robił sobie akurat dobrze. Jeden ze znajomych opowiadał, jak jego kolega pożyczał laptopa „do zadań na studia”, a w historii przeglądania było porno.
wasze doświadczenia?
 

Bjslover

Erotoman
To ja Wam "dzieci" napisze jak to drzewiej bywalo 🤣. Po pierwsze nie bylo smartfonow!😱😱 . Byly komorki ale drogie dziadostwo bylo. Czlowiek mial wiekszy bezposredni kontakt z drugim czlowiekiem, duzo alko, fajek, rozmow i dobrej zabawy...i seksu. Bez trzymanki, bez myslenia gdzie wyplynie filmik czy zdjecia. Zdjecia musialem wywolywac 😁
Kobiety, polki i polacy byli rozwiazli tak jak i teraz(to taki przytyk do tych co mowiq ze polki maja opinie latwych)
Jedynie czasem rano czlowiek musial pytac znajomych co sie dzialo a nie sprawdzac instastories 😀😁🤣
Alko i sperma lala sie strumieniami na kazdym kierunku studiow w Krk. Stare dobre czasy 😍😍😍
 
Mężczyzna

kukacz24

Cichy Podglądacz
Z własnych doświadczeń bycia studentem ponad dekadę temu:
- współlokator przyłapał mnie na waleniu, kiedy wrócił dzień wcześniej z domu;
- innego współlokatora nie przyłapałem, ale miałem "dowody", że regularnie trzepał - zużyte chusteczki w koszu i historia przeglądarki :>
- na jednym roku mieszkałem obok dziewczyny, która nie krępowała się z glośnym jęczeniem podczas seksu, a uprawiała go dość często. Nie powiem, nieźle mnie to kręciło;
- kiedy brałem prysznic, w kabinie obok chyba poniosło jakąś parę, bo dało się słyszeć "klaskanie" w regularnym tempie.

Ogólnie sprawy seksualne ogarniało się pod prysznicem, albo pod nieobecność współlokatora. Jak ktoś zamykał się w pokoju na klucz w ciągu dnia, to było wiadomo, o co chodzi :D. A kilka razy zdarzyło mi się cichaczem strzepać, kiedy współlokator spał, a mnie mocno przycisnęło.

Kumple z innej uczelni mieli bardziej pikantne doświadczenia. Na pierwszym roku trafiła im się na piętrze koleżanka, która potrafiła bez ceregieli wsadzać chłopakom rękę w spodnie podczas imprezy, oraz współlokator, który ruchał się z dziewczyną bez zwracania uwagi, czy ktoś był w pokoju, czy nie.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry