Nie sądzę, że odbiegliśmy od tematu. Czytałem trochę jednym okiem ale podoba mi się to jak @Lenkaa wyszczególniła emocje i uczucia. Nie da się tego aspektu zupełnie pominąć. Więc pytanie też jak to rozróżnić. Nawet przy tym seksie z nieznajomym w toalecie jest cała masa uczuć i emocji, chociaż nie łączą nas z tą osobą żadne relacje...Można też wydzielić na to wątek, bo się zrobiło interesująco, ale sam temat tej rozmowy też był ciekawy, a dawno od niego odeszliśmy i zostawiliśmy gdzieś. Czyli - czy uczucia rzeczywiście sprawiają, że seks jest lepszy? Czy może lepiej z takim kumplem fuck friendem, bo nam mniej zależy co o nas pomyśli i można się dalej posunąć? Całe życie byłam w tym drugim teamie, dlatego ten poziom dyskusji mnie żywo interesuje.
Temat faktycznie ciekawy. Najbardziej bawi mnie autorka, która wszyscy myśleli, że poruszyła filozoficzny temat, a rozbiło się o plycizne xD
Niemiej ja bym rozważył ten temat może pod hasłem. Z jak batdzo obcą osobą można uprawiać seks i jakie emocje są do tego potrzebne by do tego doszło
