Takie pytanko mam do wszystkich. Otóż z pewną kobietą łączyło mnie dość dużo, wszystko było jak najbardziej na dobrej drodze. Dużo sobie nawzajem obiecywaliśmy. Nagle wszystko jeb, się posypało. Była próba powrotu z mojej i z Jej strony. Niestety racjonalizm wziął górę nad jej uczuciem. Stwierdziła, że nie chce się narażać na tęsknote, ponieważ wyjeżdża na studia na drugi koniec Polski. I teraz jest problem. Nie chcąc siebie ani Jej ranić nie gadamy ze sobą itp jednak ile razy Ją widzę czuję żal i chęć wręcz wykrzyczenia Jej w twarz tego co czuję i jak mnie to nasze ponowne rozstanie zabolało. Męczy mnie to już ponad 2 miechy...
Pytanie: Czy to moje zachowanie jest normalne???
Pytanie: Czy to moje zachowanie jest normalne???