• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Powroty i odgrzewane związki...

Status
Zamknięty.

emila

Cichy Podglądacz
siema wszystkim ;)

pozdro serdeczne na wstępie. mam takie pytanko, które przyznam, że mnie troche nurtuje. czy wierzycie, że cos moze jeszcze byc z dwojga ludzi, którzy sie rozstali i po jakims czasie chca byc ze soba znowu?? pewnie powiecie, ze jesli sie kocha to oczywiscie ze tak...ale co jesli sie nie kocha, jesli po prostu bylo fajnie, bylo obojgu dobrze w tym związku i teraz czegos im brakuje...
bo moje zdanie to CHYBA (no wlasnie, kurcze nie jestem pewna) jest takie, ze skoro raz ni ewyszlo to nie uda sie i drugi raz. no ale z drugiej strony jest opcja "przeznaczenia", tzn nie wyszlo pierwszy raz po to, aby cos zrozumiec, cos zmienic i byc ze soba znowu ale na innych "zasdach"...

jakie jest Wasze zdanie na ten temat??
z góry dzieki
 

poison-flower

Seks Praktykant
ale to zakręciłaś :p
hmmm.... no więc ja mysle że ważne jest dlaczego się rozstaliście, jeśli było to coś co ci w nim przeszkadzało (lub na odrwót) i następuje jakas zmiana w tym zachowaniu to czemu nie,
ale z drugie strony jeśli o końcu związku przesądziła np: rutyna, to mozliwe że za soba ztęskniliście.

nie nie wiem :] jeśli było wporządku wcześniej to czemu nie?
 

Mere

Seks Praktykant
Mówi się, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki i coś w tym jest, ale nie wraca się do tego, co było, a tworzy się coś zupełnie innego.
Ja jestem w takim "odgrzewanym" związku i bardzo się cieszę, że wtedy nam się nie udało. Obydwoje dojrzeliśmy, zmieniliśmy się...
Nic na siłę, jeżeli obydwoje ludzi coś do siebie dalej ciągnie i unikną dawnych błędów, to - czemu nie? :wink:
 

gonia

Erotoman
Mere napisał:
Mówi się, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki i coś w tym jest, ale nie wraca się do tego, co było, a tworzy się coś zupełnie innego.
Ja jestem w takim "odgrzewanym" związku i bardzo się cieszę, że wtedy nam się nie udało. Obydwoje dojrzeliśmy, zmieniliśmy się...
Nic na siłę, jeżeli obydwoje ludzi coś do siebie dalej ciągnie i unikną dawnych błędów, to - czemu nie? :wink:
To samo chciałam napisać, ale to zależy również od ludzi od tego czy chcą znowu cos razem budować czy do tego dorośli nie ma na to reguły
(nic na siłe wszystko młotkiem ;) )
 

młoda

Podrywacz
poison-flower napisał:
ważne jest dlaczego się rozstaliście
No właśnie, ważny jest powód rozstania, bo np. jeśli była nim zdrada, to raczej taki związek nie ma szans, bo nigdy nie będzie oparty na zaufaniu, tak samo kłamstwo...
 

gonia

Erotoman
młoda napisał:
[quote="poison-flower":15lk3s3g]ważne jest dlaczego się rozstaliście
No właśnie, ważny jest powód rozstania, bo np. jeśli była nim zdrada, to raczej taki związek nie ma szans, bo nigdy nie będzie oparty na zaufaniu, tak samo kłamstwo...[/quote:15lk3s3g]
nie prawda widac mało przeszlas zeby o tym pisac bez obrazy oczywiscie, ale nawet po takim czyms jest mozliwe odbudowanie zwiazku na nowo :>
 

młoda

Podrywacz
No akurat tutaj pisałam biorąc pod uwagę gł. siebie, bo wiem, że zdrady bym nie wybaczyła, a jeśli by mi się to udało, to na pewno bym nie zaufała. Widzę, że nie udaje mi się zaufać poraz drugi w małych przewinieniach, więc co dopiero "coś" takiego... :/
No, ale jeśli ludzie sobie wybaczają i potrafią zaufać poraz drugi i jest cudownie, to cóż.... Gratuluję im z całego serduszka i życzę jak najlepiej :D
 

Mere

Seks Praktykant
Czasami łatwiej jest zaufać po czymś tak wielkim, jak zdrada niż właśnie w małych przewinieniach...także nie zarzekaj się aż tak bardzo. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć na 100% jak się zachowamy w danej sytuacji. Pomyśl o tym :wink:
 

grze

Seks Praktykant
Moi rodzice po 21 latach malzenstwa rozwiedli sie :( Przez 4 lata tata mial inna kobiete.Rozwod odreagowalem choroba tj.Cukrzyca :( Gdy "nowa"kobieta taty wyjechala do niemiec a w dodatku mosial zdac wynajmowane mieszkanie wrocil do nas do domu.To juz bedzie 2 lata.Od tego czasu wiele spraw wrocilo do stanu przed rozwodem a nawet na lepsze.Byli razem w tym roku na wczasach a teraz pojechali do turcji.Tata nie lubil impez gdzie sie tanczy teraz jak jest mozliwosc to tata jest tam pierwszy :D.Nie wiem czy mama go Kocha czy mu ufa ale ja jestem szczesliwy ze jakos sie ulozylo i znow jestesmy rodzina baa nawet szczesliwsza niz przed rozwodem.Tylko pozostaje pyt. czy to wszystko mosialo sie wydarzyc by bylo tak jak jest :?: Najbarzdiej jestem poszkodowany ja ze wzgledu na chorobe.jestem uzalezniony od insuliny (4x dziennie)przez co bede mial problemy ze znalezieniem pracy.Bardzo duzo prac mi odpadlo ze wzgledu na chorobe a w ktorych upatrywalem przyszlosc. No ale wyszlo jak wyszlo i jestem szczesliwy ze rodzice sa znow razem :D
 

młoda

Podrywacz
gonia napisał:
no nie wiedzialam ze piszesz o sobie :>
no ale jak dwoje ludzi sie kocha i chce byc razem to potrafia wybaczyc zdrade wiem co pisze ;)
Na pewno można wybaczyć, w końcu tyle osób już wybaczyło... ;)

Mere napisał:
Czasami łatwiej jest zaufać po czymś tak wielkim, jak zdrada niż właśnie w małych przewinieniach...także nie zarzekaj się aż tak bardzo. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć na 100% jak się zachowamy w danej sytuacji. Pomyśl o tym
Mam nadzieję, że nie będę musiała się przekonywać, czy warto było mówić "nigdy", że nie będę musiała wybaczyć zdrady, bo takowa się nie zdarzy... Ale "nigdy nie mów nigdy" :p

grze: zazdroszczę Twoim rodzicom. Moi również się rozwiedli głównie przez zdarady mojego ojca. Po kolku latach chciał wrócić do matki, ale ona się nie zgodziła.
Życzę jak najwięcej szczęścia Twojej Mamie i Tacie, żeby jak najlepiej im się układało :D
 

grze

Seks Praktykant
Przepraszam, może to zbyt prywatne pytanie, ale co ma wspólnego cukrzyca ze stresem, cierpieniem itp. zjawiskami?

Jednorazowy duzy stres, i nerwy obnizaja odpornosc organizmu wynikiem czego trzustka zaprzestaje produkcji insuliny no i cukrzyca gotowa
 

tarsha

Cichy Podglądacz
ja tak w nawiązaniu do gł. topicu to ja i misiek zerwaliśmy ze sobą kiedyś nie byliśmy trochę razem, dojrzaliśmy do związku i teraz znów latamy razem, i jest bajkowo :D :D :D :D :D
 

Darkanar

Cichy Podglądacz
Witam !
Dolaczylemsie do tego tematu gdyz mam kilka pytan ktore mnie starsznie nurtuja i nawiazuja take do tego watku.

Rozstalem sie z dziewczyna 2 miesiace temu z ktora bylem przez 4 lata.
Mi jeszcze jejstrasznie brakuje i ciezko jest nadal. Ona zachowuje sie tak jakby to dla niej juz minelo jakby nic nei czola i jakby nic to dla niej juz nie znaczylo. Jest wesola itp. ze mam wrazenie jaby mnei nigdy nie kochala....

A co najdziwniejsze chce ze mna utrzymywac nadal kontakt pisac smsy dzwonic i sie spotykac jak znajomi. I to nei bardzo dziwi. Dlaczego ona chce utrezymywac ze mna kontakt ?

Moze ktos mial podobna sytuacje i mi cos podpowiecz one ze mna gra w cos czy chce cos ode nie czy tak popiorstu ....
 

młoda

Podrywacz
Darkanar zobacz: byliście ze sobą AŻ 4 lata! Coś was łączyło (przypuszczam, że prawdziwe uczucie i to mocne, skoro byliście ze sobą tyle czasu), więc czemu chcesz zerwać taką znajomość? Ja staram się utrzymywać jak najlepsze stosunki ze wszystkimi swoimi byłymi; przecież nadal to są znajomi. Nie można znać kogoś i nagle stwierdzić, że to obca osoba i zerwać wszelki kontakt.
Poza tym niektórym szybko przechodzi stan zakochania, innym dużo wolniej. Jednak to nie znaczy, że nie kochali! (w przypadku, gdy "szybko wraca się do siebie" po rozstaniu). Tym bardziej, że gdyby dziewczyna Cię nie kochała, to wątpię (i to bardzo), by była z Tobą AŻ 4 lata! I naprawdę ból rozstania potrafi minąć w bardzo krótkim czasie, który nie świadczy o braku wcześniejszego uczucia.
Zostańcie znajomymi, w końcu się znacie i coś was łączyło.

PS. Nie cierpię czegoś takiego - wszystko jest fajnie i cacy, póki ludzie są razem, a gdy już się rozstaną, to nawet sobie "cześć" nie powiedzą na ulicy :/
 

Darkanar

Cichy Podglądacz
Mloda moze i masz racje ale widzisz problem jest taki ze ja ja nadal kocham. gdyby byla mi obojetna to czemu nie, moglibysmy zostac znajomymi. Ale ja ja nadal kocham i nei moge na nia opatrzec jak na tylko najoma....

Czy mozliwe zeby jej przeszlo po 2 tygodniach ??? Przeciez bylismy ze soba tak dlugo a ona doszla do siebie po 3 tyfgodniach ? Dla mnir to jest troche dziwne.

Mloda probowalem byc jej znajomym i spotyakc sie z nia po rozstaniu ale zawsze gdy wracalem ze spiotaknia z nia bylo jeszcze gorzej. Wiec nie zostaje mi nic innego jak o niej zapomniec.
 

sylwia_16

Cichy Podglądacz
Ja mam podobna sytuację, gdyż chciałabym znowu być z moim byłym.. Jednak to wszytsko zależy od sytuacji i okoliczności w jakich dwoje ludzi sie rozstaje. Jeśli jest to jakiś błachy powód to można spróbować znów się związać, jezeli nic nie stoi na przeszkodzie to czemu by nie? Czasami warto ryzykowac....
 
Status
Zamknięty.
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry