Cześć, mam 19 lat i stawiam swoje pierwsze kroki w tematach seksu. Jak na razie miałem dwa zbliżenia z moją dziewczyną i problem wygląda następująco: standardowo zaczynam od gry wstępnej całujemy się, pieszczę jej piersi, bawię się jej muszlą, włożę palca, liznę itd. po jakimś czasie ona przechodzi do loda i tu pojawia się kłopot. Nie chce mi początkowo stanąć, muszę trochę sam sobie pomóc zwykłą masturbacją żebym mój kolega się podniósł. Erekcja trwa tak mniej więcej z 10/15min i gdy chcę zacząć penetracje już przy zakładaniu gumy opada. Co ważne zauważyłem że podczas pieszczot mam dosyć częste "mikro wytryski" tak z 6/7 podczas całej akcji, zbywałem to bo myślałem że to preejakulat. Jednak po pewnym czasie wpadła mi do głowy myśl że to może być powodem opadania wzwodu bo tak jakby "już doszedłem" pomimo braku solidnego orgazmu ze strzałem.
Pozdro i liczę na jakieś porady.
ps. oczywiście jak macie jakieś dodatkowe pytania piszcie od razu, z chęcią odpowiem.
Pozdro i liczę na jakieś porady.
ps. oczywiście jak macie jakieś dodatkowe pytania piszcie od razu, z chęcią odpowiem.