Mnie tam kiedyś facet posuwał różnymi warzywami w cipeczkę, jego pomysł, taka gra wstępna. Mega podniecające dla obu stron. Siedziałam wygodnie z rozłożonymi nóżkami, a on robił to na co miał ochotę. Nigdy nie zapomnę tego, tak jak i innych przygód z nim, jego też nigdy nie zapomnę. Więc nie wiem co Was tak dziwi jako nastolatka też zresztą masturbowałam się zielonym ogórkiem, bo nie mialam wibratora. Polecam trochę otwartości na doznania, w graniacach bezpieczeństwa i higieny oczywiście