Witam. Podczas pettingu pojawił się ostatnio pewien problem. Gdy pierwsze 2-3 razy robiłem swojej dziewczynie palcówkę to kończyło się tak że miałem podrapane plecy. Było bardzo dobrze. Jednakże wczoraj gdy już do tego doszło, stwierdziła że boli ją gdy wkładam palce. Tzn. jest mokro, wkładam palce i gdy pobudzam punkt g to jest ok ale po prostu coś było nie tak bo zaraz przerywała że ją boli. Czy wpływ na to może mieć zmęczenie? Twierdziła że jest strasznie zmęczona i że dzisiaj nie da rady ale to chyba nie to. Przed rozpoczęciem pieszczot w ogóle, robiłem jej jeszcze masaż pleców i smarowałem ją takim kremem z avonu o zapachu czekolady i myłem ręce przed pieszczotami ale pachną mi nawet teraz. Czy to możliwe że to przez ten krem?
Teraz druga sprawa.
Niedawno zacząłem z nią uprawiać seks i mam problemy:
1. Podczas robienia palcówki, ona nie pobudza mojego penisa, tylko drapie mnie po plecach ale i tak mi wystrzeliwuje w spodniach po jakimś czasie.
2. Jak już wystrzeli raz to później chwila przerwy i drugi raz palcówka, tym razem krócej, zakładam gumę i... wkładam 1-4 razy i koniec.
3. 3 raz tak samo palcówka, później znowu guma i albo znowu się za szybko spuszczę albo problem ze wzwodem.
Również gdy próbuję jej dać przyjemność poprzez masowanie łechtaczki, jest to dla niej bolesne. Dziwne, czy to normalne?
I jeszcze jedna sprawa: podczas robienia palcówki rozróżniam punkt G i naprawdę dziewczyna jest z tego zadowolona(nie licząc ostatniego razu) ale coś mnie intryguje, nie wiem czy to ja mam braki w wiedzy czy naprawdę coś jest nie tak. Po włożeniu palców czuję takie dziwne coś... zaraz na wprost od wejścia pochwy, może dziwnie to zabrzmi... jest taki dzyndzel xd. Tak jakbyguzek z takim szpicem na końcu. O to się najbardziej martwię bo nie wiem czy to jest normalne czy jednak powinna iść się przebadać czy wszystko w porządku...
Czyli tak:
Za szybko dostaję orgazmu co na to poradzić?
Czy zmęczenie może być powodem dyskomfortu podczas palcówki?
Czy masowanie łechtaczki może być dla dziewczyny nieprzyjemne?
Teraz druga sprawa.
Niedawno zacząłem z nią uprawiać seks i mam problemy:
1. Podczas robienia palcówki, ona nie pobudza mojego penisa, tylko drapie mnie po plecach ale i tak mi wystrzeliwuje w spodniach po jakimś czasie.
2. Jak już wystrzeli raz to później chwila przerwy i drugi raz palcówka, tym razem krócej, zakładam gumę i... wkładam 1-4 razy i koniec.
3. 3 raz tak samo palcówka, później znowu guma i albo znowu się za szybko spuszczę albo problem ze wzwodem.
Również gdy próbuję jej dać przyjemność poprzez masowanie łechtaczki, jest to dla niej bolesne. Dziwne, czy to normalne?
I jeszcze jedna sprawa: podczas robienia palcówki rozróżniam punkt G i naprawdę dziewczyna jest z tego zadowolona(nie licząc ostatniego razu) ale coś mnie intryguje, nie wiem czy to ja mam braki w wiedzy czy naprawdę coś jest nie tak. Po włożeniu palców czuję takie dziwne coś... zaraz na wprost od wejścia pochwy, może dziwnie to zabrzmi... jest taki dzyndzel xd. Tak jakbyguzek z takim szpicem na końcu. O to się najbardziej martwię bo nie wiem czy to jest normalne czy jednak powinna iść się przebadać czy wszystko w porządku...
Czyli tak:
Za szybko dostaję orgazmu co na to poradzić?
Czy zmęczenie może być powodem dyskomfortu podczas palcówki?
Czy masowanie łechtaczki może być dla dziewczyny nieprzyjemne?