• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Powtarzają nam: Nie żen się!

Mężczyzna

stroiczek

Dominujący
Kochani!
Cały czas słyszę i czytam, że małżeństwo to porażka. Od różnych osób, nie tylko od internetowych pigularzy i polskich samotników, ale także w prywatnych rozmowach od żonatych. No i rozwiedzionych.
Małżeństwo jawi się jako ograniczenie, pozbawiające mężczyznę szerszych możliwości decydowania o swoim majątku i odnajdywania kolejnych partnerek, a w konsekwencji również szerszych perspektyw życiowych, odnajdywania kolejnych celów. A życie bez celu to dla nas wszak niedobra droga, może doprowadzić do targnięcia się na swoje własne życie.
Nawet jeśli kobieta nie gardzi żonatym, decyduje się na doprawienie innej pani rogów, no to też to małżeństwo jakimś utrudnieniem dla nowej pary jest.
Jestem ciekaw, czy ktoś ma jakikolwiek argument przeciwnym, że małżeństwo to dla mężczyzny powód do dumy i szczęścia.
 
Mężczyzna

banita.

Dominujący
Jakiś urok musi w tym być, skoro niektorzy i niektóre w kółko zawierają nowe związki małżeńskie🤷‍♂️;)
Inaczej by tego przecież nie robili:unsure:
Ja tam jestem za leniwy, na przykład
 
Mężczyzna

banita.

Dominujący
Urok czy presja społeczna? Stara panna i rozwódka, w niektórych kręgach brzmi jak obelga.
Te kręgi są już w zaniku w sposób naturalny - wymierają po prostu;)
Tak na poważnie coraz mniejsze jest zapotrzebowanie na zawieranie tego typu związków. Powody są różne, ale statystyka mówi o tym jasno
Nie, nie będę przytaczał żadnych danych
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
Szczególnie ma swój urok bycie singlem, gdy facet jest już w wieku emerytalnym. Patrzycie na to z perspektywy swojego obecnego wieku, a perspektywa z wiekiem lubi się zmieniać.
 
Mężczyzna

PrzemoHarp

Nowicjusz
Jakiś urok musi w tym być, skoro niektorzy i niektóre w kółko zawierają nowe związki małżeńskie🤷‍♂️;)
Inaczej by tego przecież nie robili:unsure:
Ja tam jestem za leniwy, na przykład
Nafajniejsze jest to, że po takim n-tym już ślubie - tacy "nowożeńcy" słodzą sobie, że aż flaki normalnemu człowiekowi się wywracają z tego - na takim fejzbuku ciągle tylko jakieś serduszka sobie wysyłają "mój ty misiaczku", "moje ty słoneczko" - a za rok-dwa to mało się nie pozabijają bo już euforia przeszła. A za kolejny rok następne "misiaczki" i "słoneczka".....
 
Mężczyzna

Sex&Orgasm

Biegły Uwodziciel
W dzisiejszych czasach już nie trzeba brać ślubu ,aby mieszkać razem mieć dzieci,czy też kupić dom.

Życie singla jest fajne ,ale na pewno do czasu,kiedyś przychodzą nowe priorytety w życiu i brak drugiej połówki może być bardzo dużym problemem.

Nie ma darmo Freddy Śpiewał "Love Of My Live"
😉
 
Mężczyzna

nasycony

Cichy Podglądacz
Małżeństwo do dupy? Nie zgodzę się.

Powiem tak: jestem szczęśliwym małżonkiem od 20 lat i absolutnie nie wyobrażam sobie zmieniać partnerki jak prezerwatywy przed każdym stosunkiem. 😉
Nie dlatego, że brakuje mi fantazji, tylko dlatego, że zbudowałem z żoną coś, co daje mi o wiele więcej niż chwilowa ekscytacja – poczucie sensu, bezpieczeństwa i… zwyczajnej, ludzkiej bliskości.

Jasne, nasze małżeństwo nie jest idealne – ale czy ktoś widział idealne małżeństwo? (Jeśli tak, to pewnie w folderze reklamowym biura matrymonialnego 😄).
U nas są różnice, kłótnie, czasem zmęczenie codziennością, ale też śmiech, rozmowy, wsparcie i poczucie, że mamy w sobie nawzajem oparcie.

Dla mnie małżeństwo to nie kaganiec na wolność, tylko dowód męskości – i to nie tej fizycznej, tylko psychicznej i mentalnej. Bo prawdziwy facet nie boi się odpowiedzialności, wierności i pracy nad sobą. Łatwo jest uciekać od trudności, trudniej je razem przejść i wyjść z nich silniejszym.

Nie ukrywam, że jedna rzecz mnie w tym wszystkim irytuje – cała ta otoczka „systemowa”. Pary żyjące bez ślubu, gdy mają dzieci, mają dziś więcej przywilejów niż my, którzy powiedzieliśmy sobie „tak” przed urzędnikiem w USC. I to bywa frustrujące, bo gdzie tu logika i sprawiedliwość?
Ale mimo to – nigdy, przenigdy nie zamieniłbym swojego małżeństwa na żaden „luźny związek”.

Zmienność jest łatwa. Wierność – to dopiero sztuka.
 
Mężczyzna

Sex&Orgasm

Biegły Uwodziciel
Małżeństwo do dupy? Nie zgodzę się.

Powiem tak: jestem szczęśliwym małżonkiem od 20 lat i absolutnie nie wyobrażam sobie zmieniać partnerki jak prezerwatywy przed każdym stosunkiem. 😉
Nie dlatego, że brakuje mi fantazji, tylko dlatego, że zbudowałem z żoną coś, co daje mi o wiele więcej niż chwilowa ekscytacja – poczucie sensu, bezpieczeństwa i… zwyczajnej, ludzkiej bliskości.

Jasne, nasze małżeństwo nie jest idealne – ale czy ktoś widział idealne małżeństwo? (Jeśli tak, to pewnie w folderze reklamowym biura matrymonialnego 😄).
U nas są różnice, kłótnie, czasem zmęczenie codziennością, ale też śmiech, rozmowy, wsparcie i poczucie, że mamy w sobie nawzajem oparcie.

Dla mnie małżeństwo to nie kaganiec na wolność, tylko dowód męskości – i to nie tej fizycznej, tylko psychicznej i mentalnej. Bo prawdziwy facet nie boi się odpowiedzialności, wierności i pracy nad sobą. Łatwo jest uciekać od trudności, trudniej je razem przejść i wyjść z nich silniejszym.

Nie ukrywam, że jedna rzecz mnie w tym wszystkim irytuje – cała ta otoczka „systemowa”. Pary żyjące bez ślubu, gdy mają dzieci, mają dziś więcej przywilejów niż my, którzy powiedzieliśmy sobie „tak” przed urzędnikiem w USC. I to bywa frustrujące, bo gdzie tu logika i sprawiedliwość?
Ale mimo to – nigdy, przenigdy nie zamieniłbym swojego małżeństwa na żaden „luźny związek”.

Zmienność jest łatwa. Wierność – to dopiero sztuka.
Prawię ze wszystkim się zgodzę.

Ale nie odbierał bym praw,ludziom do kochania się ale bycie tym samym razem bez ślubu, czasy się zmieniają i uważam akurat w tym wypadku na dobre.

PS. Też po ślubie. 😉
 
Mężczyzna

nasycony

Cichy Podglądacz
Prawię ze wszystkim się zgodzę.

Ale nie odbierał bym praw,ludziom do kochania się ale bycie tym samym razem bez ślubu, czasy się zmieniają i uważam akurat w tym wypadku na dobre.

PS. Też po ślubie. 😉
Chyba zostałem źle zrozumiany. Nie odbieram nikomu prawa do miłości, do seksu. Bardziej opisałem pogląd na sprawę z mojej perspektywy.
 
Mężczyzna

Sex&Orgasm

Biegły Uwodziciel
Nie ukrywam, że jedna rzecz mnie w tym wszystkim irytuje – cała ta otoczka „systemowa”. Pary żyjące bez ślubu, gdy mają dzieci, mają dziś więcej przywilejów niż my, którzy powiedzieliśmy sobie „tak” przed urzędnikiem w USC. I to bywa frustrujące, bo gdzie tu logika i sprawiedliwość?
Ale mimo to – nigdy, przenigdy nie zamieniłbym swojego małżeństwa na żaden „luźny związek”.

Zmienność jest łatwa. Wierność – to dopiero sztuka.
O jakąś sprawiedliwość ci chodzi?
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
Ażeby dalej nie gdybać, garść statystyk z badania General Social Survey 2022 (badanie opinii publicznej przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych). Brak niestety polskich badań.
- Married men (ages 18-55) in America are about twice as likely to be very happy, compared to their unmarried peers.

Szczegółowe dane n.t. poczucia szczęścia wśród kobiet w zależności od bycia żoną / matką:
figurewomen-w640.png

Szczegółowe dane n.t. poczucia szczęścia wśród mężczyzn w zależności o bycia zamężnym /ojcem:
menfigure-w640.png

Podsumowując:
- najbardziej nieszczęśliwi (37%) czują się faceci nieżonaci dzieciaci
- najbardziej nieszczęśliwe (25%) czują się kobiety niezamężne niedzieciate
- wśród żonatych mężczyzn z dziećmi i bez dzieci łącznie najbardziej nieszczęśliwych było 36%
- wśród nieżonatych mężczyzn z dziećmi i bez dzieci łącznie najbardziej nieszczęśliwych było prawie 59% - czyli zdecydowanie więcej niż wśród kawalerów 😝
- wśród żon z dziećmi i bez najbardziej nieszczęśliwych było łącznie 29%
- wśród nieżon z dziećmi i bez najbardziej nieszczęśliwych było łącznie 47%.
 
Mężczyzna

dario_a_z

Dominujący
Jeszcze parę lat temu argumentem za małżeństwem były kwestie spadkowe i takie tam.
Wiele par męczyło się w małżeństwie bo "co rodzina powie".

Dziś tak naprawdę małżeństwo się przydaje przy rozliczeniu podatkowym jak jedno zarabia sporo i wychodzi z pierwszego progu a drugie mało.
Cała reszta jest do ogarnięcia bez ślubu.

W sumie ślub to jest trochę relikt przeszłości...
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry