Halred napisał:
O obciąganiu wspomniałem po postach w innych tematach gdzie faceci twierdzą że chcieliby obciągać innemu facetowi, ale nie są gejami
Nie wiem, którzy tak twierdzą, w każdym razie ja nie umieszczam facetów w swoich fantazjach erotycznych i nie chciałbym żadnemu obciągnąć.
Halred napisał:
Ale skąd wiesz kto jest facetem a kto kobietą? Chyba nie robisz każdemu przechodniowi na ulicy testu dna?
Rysy twarzy + figura, w tym stosunek talii do bioder. Jednak rysy twarzy są najważniejsze.
U kobiet lubię też gładką skórę i lubię słuchać ciepłego kobiecego głosu.
Chyba nie ściągasz majtek każdemu przechodniowi na ulicy i nie sprawdzasz, czy ma penisa? Bo ja nie ściągam i nie sprawdzam.
Halred napisał:
Strapon=kutas, tylko materiał jest inny.
Strap-on nie równa się kutas. To zabawka erotyczna, a nie część ciała.
Halred napisał:
A jak kobieta doczepia sobie pytonga, przebiera się za faceta, dorabia brodę i wąsy, muskulaturę i każe zwracać się do siebie w rodzaju męskim? Albo po prostu przechodzi operację i zaczyna brać hormony, nadal ma "kobiece" chromosomy, ale czy nie widziałbyś nic dziwnego w byciu posuwanym przez taką/takiego?
Nie trafia w mój gust kobieta przebierająca się za faceta ani dorabiająca sobie brodę ani wąsy ani tym bardziej muskulaturę. I nie kręci mnie zwracanie się do kobiety w rodzaju męskim.
Natomiast z kobietą, która wygląda kobieco i tylko doczepiła sobie strap-on, mógłbym się bawić, bo nie staje się ona dla mnie mniej kobieca niż bez tej zabawki.
W przeciwieństwie do niektórych, nie mam obsesji na punkcie fallicznych kształtów i nie łączę ich z istotą męskości. Eunuch nie przestaje być mężczyzną, przynajmniej jak dla mnie. Watsjajana w "Kamasutrze" wspomina o fellatio jako głównie o tym, co robią eunuchy swojemu panu. Czy pozwoliłbyś eunuchowi zrobić sobie loda? Bo ja nie. Loda pozwoliłbym zrobić sobie wyłącznie kobiecie.
Podobnie jak tylko kobiecie pozwoliłbym włożyć sobie palec do dupki.
Czy fantazjowałeś kiedyś o eunuchu?
Halred napisał:
Ale to co widzisz oglądając dwie les to chyba nie chromosomy? Czy dotykając gładkiej, miękkiej kobiecej skóry czujesz palcami chromosomy? Czy widząc ładną zgrabną figurę widzisz literki?
Nie. Napisałem tylko, co z genetycznego punktu widzenia czyni kobietą lub mężczyzną.
Halred napisał:
Ale jednak jest jego głównym i najłatwiej rozpoznawalnym atrybutem.
Chyba tylko gdy mówisz o noworodkach lub starcach, gdy trudno odróżnić po twarzy, czy ma się do czynienia z człowiekiem płci męskiej, czy żeńskiej.
Dla mnie głównym i najłatwiej rozpoznawalnym atrybutem mężczyzny jest twarz. Podobnie jak kobiety. Widząc twarz, od razu widzę, czy to mężczyzna, czy kobieta. A jeśli nie widzę lub się mylę co do czyjejś płci patrząc na twarz człowieka, to znaczy, że taki ktoś ma bezpłciowy i nieatrakcyjny wygląd.
Halred napisał:
Po prostu z technicznego punktu widzenia, bolec, dziura, penetracja.
Współczuję, jeśli sprowadzasz seks do penetracji. Dla mnie równie ważne jest budowanie napięcia, pieszczoty, słowne nakręcanie itd.
Halred napisał:
Skąd wiesz jakie chromosomy mają ludzie których codziennie widujesz, skąd wiesz jakiej są płci? Chyba nie robisz im testów dna
Skąd wiesz jakie chromosomy mają ludzie których codziennie widujesz, skąd wiesz jakiej są płci? Chyba nie zdejmujesz im majtek i nie sprawdzasz obecności penisa lub jego braku.
Co do Caster Semenya, to dla mnie wygląda jak mężczyzna, podobnie jak Krystyna Feldman wyglądała jak mężczyzna.