Kto z was ma doświadczenie w zakresie intensywności orgazmu mając coś (dildo, wibrator, może coś mniejszego) w odbycie podczas właśnie orgazmu? Z moich doświadczeń mających zaspokoić ciekawość taki orgazm jest "gówniany" w porównaniu z orgazmem bez "ciała obcego" w odbycie. Pytanie dlaczego, może tylko ja tak mam choć mam na to swoja teorię dlaczego tak jest. Otóż zwieracz bierze udział w orgazmie (pulsowanie) i u kobiet i mężczyzn. Kiedy zwieracz jest rozszerzony "ciałem obcym" to jego skurcze podczas orgazmu są ograniczone tzn. zwieracz pulsuje w mniejszym zakresie bo jest ograniczony "ciałem obcym". Stąd też mniejsza intensywność odczuwania orgazmu. U kobiet jest dokładnie tak samo no chyba że któraś ma jakieś inne doświadczenia
Ktoś to analizował ? Ma ktoś swoje przemyślenia może spostrzeżenia?
Ktoś to analizował ? Ma ktoś swoje przemyślenia może spostrzeżenia?