W zeszłym tygodniu dwóch znajomych (50+), osobno i niezależnie od siebie polecało mi Only Fans. Czy jest tam coś na tyle ciekawego, żeby za to płacić?
Dzięki za info - tak myślałem.Jak nie zapłacisz, to się nie dowiesz
To po prostu kolejna strona porno. Tym razem ze złudzeniem, że dziewczyna/para są przez chwilę Twoje![]()
Samotność i chęć pozyskania uwagi kobiety choć na chwilę robią swoje. Smutne.Dzięki za info - tak myślałem.
Jestem za młody żeby za to płacić
Dziwi mnie tylko dlaczego tacy faceci dają się w to wkręcać.
Zależy, co masz na myśli. Jak ktoś ma po prostu niszowy fetysz, to nic dziwnego. Ale jak ktoś faktycznie liczy na jakąś relację z laską z OF, to znaczy że sperma już przekroczyła barierę krew-mózg i pacjent nadaje się na terapię.Dziwi mnie tylko dlaczego tacy faceci dają się w to wkręcać.
Bo ogon rzadzi glowaDzięki za info - tak myślałem.
Jestem za młody żeby za to płacić
Dziwi mnie tylko dlaczego tacy faceci dają się w to wkręcać.
W zeszłym tygodniu dwóch znajomych (50+), osobno i niezależnie od siebie polecało mi Only Fans. Czy jest tam coś na tyle ciekawego, żeby za to płacić?
Dlaczego Cię dziwi? Im człowiek ma więcej lat, a zatem więcej przeżył, tym bardziej na wywalone na opinię innych.Dziwię się, że się przyznali i że 50+ się tym interesują. Co to za znajomi?
Mnie to również nie bulwersuje aczkolwiek dziwi,że ludzi chcą płacić za nienamacalne rzeczy.Dlaczego Cię dziwi? Im człowiek ma więcej lat, a zatem więcej przeżył, tym bardziej na wywalone na opinię innych.
Zanim wydasz choćby złotówkę na OF, kup sobie tabliczkę z napisem "frajer" i noś dumnie na plecach.W zeszłym tygodniu dwóch znajomych (50+), osobno i niezależnie od siebie polecało mi Only Fans. Czy jest tam coś na tyle ciekawego, żeby za to płacić?
To załóż revoluta albo PayPal, ale nie warto tam wydawać kasy. Mówię to bo już mam taką tabliczkę z napisem frajer jak ktoś wyżej napisał. To jest wszystko sztuczne i nastawione na Twój hajs. Tam już chyba nie ma nawet dziewczyn tylko agencje. Zamiast gadać z brunetką o poęknych oczach i wielkich cyckach będziesz gadał z HindusemW zasadzie jedyny powód, który mnie powstrzymuje przed wydawaniem tam pieniędzy, to fakt, że na banku będę miał obciążania z only fans. Trochę wstyd przed panią z banku potem byłby![]()
Nie, lepiej kupić książkę. Wiem, że o dobre pozycje książkowe jest jednak trudno. Wiele dzieł jest jeszcze na polski nieprzetłumaczonych, np. twórczość Juliusa Evoli.Czy jest tam coś na tyle ciekawego, żeby za to płacić?
Jak mówisz jest mnóstwo darmowego porno w sieci, ale za sukces tego biznesu odpowiada nikłe poczucie, że masz kontakt z osobą że zdjęcia, często sprzedawane jako niby personalizowane dla Ciebie tak mi się wydaje.Ja kompletnie nie rozumiem istnienia tego typu portali albo w ogóle "biznesu" sprzedawania fotek/filmików. W internecie jest tyle darmowego porno, że każdy jest w stanie znaleźć coś z nawet najbardziej wyrafinowanym fetyszem, albo typem urody.
Szkoda kasy. A jak już Ci bardzo zależy na podglądnięciu jakiejś konkretnej osoby - to i tak znajdziesz jej foty za darmo czy to na reddicie czy na jakimś ruskim fapello.
Lepiej wydać na dobre jedzenie, albo dobre towarzystwo irl
Sukces onlyfans jest wynikiem przemyślanego korzystania przez pana Radvinskiy'ego z samotności żonatych mężczyzn, głównie w Stanach Zjednoczonych. W StanachS Zjednoczonych jest jeszcze trochę inna kultura, 10-20 lat temu było jeszcze zawieranych sporo małżeństw. Większość klientów onlyfans w Stanach Zjednoczonych (największy rynek dla onlyfans) to żonaci mężczyźni.Jak mówisz jest mnóstwo darmowego porno w sieci, ale za sukces tego biznesu odpowiada nikłe poczucie, że masz kontakt z osobą że zdjęcia, często sprzedawane jako niby personalizowane dla Ciebie tak mi się wydaje.