Bo to chyba opiera się na takiej niby-relacji z taką panią - podstawowa różnica z porno. Z aktorką porno nie popiszesz sobie. To takie złudzenie, że ona Ciebie kojarzy, pisze tylko do Ciebie itp. Biznesowo dobrze to rozegraliJa kompletnie nie rozumiem istnienia tego typu portali albo w ogóle "biznesu" sprzedawania fotek/filmików. W internecie jest tyle darmowego porno, że każdy jest w stanie znaleźć coś z nawet najbardziej wyrafinowanym fetyszem, albo typem urody.
Szkoda kasy. A jak już Ci bardzo zależy na podglądnięciu jakiejś konkretnej osoby - to i tak znajdziesz jej foty za darmo czy to na reddicie czy na jakimś ruskim fapello.
Lepiej wydać na dobre jedzenie, albo dobre towarzystwo irl
